Nadszedł czas na podsumowanie kolejnej edycji Projektu zero. Co miesiąc na Instagramie można było śledzić jego aktualizacje. Jak mi poszło tym razem?
W styczniu zaczęliśmy od takiej sytuacji:
W czerwcu skończyliśmy na:
Jak widać nastąpiły pewne konkretne zmiany.
Na początek kosmetyki, które udało mi się zużyć:
Cieszę się szczególnie ze zużycia podkładu i pudru sypkiego, ponieważ w czasie projektu nie malowałam się tak dużo jak sądziłam m.in przez chorobę.
Jestem jednak bardzo zawiedziona, że nie udało mi się dotknąć denka w bronzerze i różu zwłaszcza, że mam do tych kosmetyków dość ciężką rękę. Bronzer okazał się mocno napigmentowany, a róż mocno zbity. Z bazą z Bielendy ostatecznie się polubiłam i cieszy mnie takie zużycie, na pewno będę po nią sięgać.
Tak te kosmetyki wyglądają teraz: