Czy Wy też macie wrażenie, że czas płynie coraz szybciej? Zerwane kolejne kartki z kalendarza przypominają, że czas na kosmetyczne podsumowanie kolejnego miesiąca.
Jeśli jesteście ciekawe po jakie kosmetyki najchętniej sięgałam w październiku - czytajcie dalej.
TOP 3 października:
- Make Me Bio - woda różana - moja ulubiona mgiełka, którą używam do odświeżenia skóry lub tonizacji pomiędzy demakijażem a pielęgnacją. Ma właściwości przeciwzapalne, antyseptyczne oraz przeciwbakteryjne. Działa przeciwzapalnie i przeciwstarzeniowo. Jeśli lubisz słodki zapach róży, na pewno sprawdzi Ci się ten produkt, ponieważ sprawdza się na każdym rodzaju cery.
- Eveline Cosmetics Detoskin - profesjonalny płyn micelarny - sięgnęłam po niego po raz pierwszy, gdyż często widziałam jego polecenia na TikToku oraz Instagramie. Nie zawiodłam się - płyn świetnie oczyszcza skórę bez pocierania i podrażnień, jest bardzo wydajny i pięknie pachnie. Skóra jest przede wszystkim dokładnie oczyszczona, ale także miękka i gładka.
- Green Pharmacy - odżywka regenerująca i zapewniająca połysk - produkt ma niesamowicie wysoki stosunek jakości do ceny - za niewielką cenę otrzymujemy 500 ml odżywki, która zapewnia zdrowy wygląd pasm. Mieszanki olejów zawarte w produkcie wygładzają, nawilżają i regenerują matowe i zniszczone włosy. Wyróżnia ją lekka konsystencja i piękni, kwiatowy zapach.
A po jakie kosmetyki najchętniej wy sięgacie jesienią? Eksperymentujecie z pielęgnacją czy bardziej z makijażem?
Czekamy na Wasze opinie
K&A