Kolejny projekt denko. Jest to temat przez Nas trochę zaniedbany, dlatego uzbierało się całkiem sporo pustych opakowań. Czas nadrobić zaległości w tym temacie.
- BingoSpa sól do kąpieli z minerałami z Morza Martwego – sól jest w drobnej postaci przez co szybko się rozpuszcza, czyni kąpiel przyjemną, ładnie wygładza skórę. Ma piękny zapach
- Ziaja oczyszczanie liście manuka reduktor zmian potrądzikowych - kupiony w zestawie z kremem i pastą do oczyszczania twarzy - raczej nie używam tego typu produktów. Nieregularne i bardzo rzadkie stosowanie sprawiło, że produkt stracił termin przydatności a ja nie mam o nim zdania.
- Różana esencja do twarzy - bardzo delikatny produkt o bardzo lejącej konsystencji - przywieziony z Bułgarii. Nie bardzo pasował mi zapach oraz formuła. Raczej średniak.
- Oriflame serum nawilżające – dobre serum, nie podrażniało i nie ściągało skóry. Ma delikatny zapach, który nie jest drażniący. Skóra było dobrze nawilżona
- Ziaja półtłusty krem wygładzający 25+ - dla mnie to idealny krem na zimę, nie powoduje podrażnień, ma lekką konsystencję i szybko się wchłania, świetnie współpracuje z podkładami, dobrze chroni skórę przed zimnym powietrzem. Mój zdecydowany ulubieniec
- Avon Pure woda toaletowa – piękny delikatny zapach, dość długo utrzymujący się na skórze
- Buna sól do kąpieli szałwia – sól o grubszej konsystencji, trzeba dać jej chwilę żeby się rozpuściła, ale pięknie pachnie i nie podrażnia skóry
- Silcare Rock It lakier hybrydowy 87 - lakier niezbyt przypadł mi do gustu - zostawiał smugi, nie trzymał się zbyt dobrze. Wyrzucam, bo skończył się termin przydatności. Kosztował około 10 złotych, więc niewielka strata - raczej mimo to nie kupię ponownie.
- Tony Moly Panda's Dream Moisture Gel Cream – dla mnie to lekki zawód, zdecydowanie nie nadawał się pod makijaż, ponieważ nie polubił się z żadnym podkładem ani kremem BB, który stosowałam. Zaczęłam go stosować na noc żeby go zużyć, ale większych efektów jego działania poza lekkim nawilżeniem nie zauważyłam.
- Oliwkowe serum liftingujące - delikatna konsystencja, szybko się wchłaniał, nadawał się idealnie pod makijaż, lecz ja stosowałam go głównie na noc. Skóra była dobrze nawilżona i odżywiona, nie podrażniał jej. Gdy będę miała możliwość na pewno wrócę do niego ponownie.
- Avon Mark utrwalający spray do makijażu - genialny produkt, w połączeniu z dobrą bazą utrzymuje makijaż przez cały dzień. Nie pozostawia smug i nie rozmazuje makijażu.
- Fitomed płyn do kąpieli z kwiatem lipy – gęsty płyn o pięknym zapachu, nie podrażnia skóry
- Isana olejek pod prysznic - znany większości Was jako produkt do mycia pędzli i gąbek. Mam go zawsze w zapasie, gdyż świetnie domywa nawet długotrwałe i mocno kryjące podkłady.
- Garnier Botanic Therapy odżywka nadająca miękkość i blask - delikatnie nawilżał i zmiękczał włosy. Plus za dobry skład i świetny zapach.
- Schwarzkopf Palette szampon koloryzujący orzechowy blond - nadał włosom lekko brązowy odcień - przykrył odrost i dał czas aby przeczekać do czasu nałożenia farby w salonie fryzjerskim. Nie niszczy włosów i nadaje im lekki blask i kolor.
- Ziaja krem wygładzający 25+ - idealny krem na okres jesienno-zimowy. Półtłusta formuła dobrze przygotowuje cerę pod nałożenie mocno obciążających i matujących podkładów.
- Ziaja oliwkowa maska kaolinowa z cynkiem - geniusz wśród maseczek! Oczyszcza skórę bez efektu ściągnięcia. Nie podrażnia skóry.
- Oriflame oczyszczająca maseczka z łopianem - dogłębnie oczyszcza skórę, lecz nie podrażnia jej. Genialny produkt w świetnej cenie.
- Oriflame anti-perspirant Silk Beauty - bardzo przyjemny zapach, świetny na codzień - raczej nie sprawdzi się jako produkt do zadań specjalnych.
- Bielenda Fixer mist długotrwała ochrona makijażu - bardzo przeciętny produkt o chemicznym zapachu. Nie sprawdził mi się, używałam do krótkotrwałych wyjść - raczej nie kupię ponownie.
- Taft lakier do włosów Ultimate Hold – nasze ulubione lakiery do włosów, dobrze utrzymują fryzurę bez sklejania
- Syoss suchy szampon Anti Grease - dość przeciętny produkt. Nie przykuł zbytnio naszej uwagi.
- Loreal Elseve szampon wzmacniający - nie zauważyłam efektu wzmocnienia włosów, ale zdecydowanie wolniej się przetłuszczały i dłużej utrzymywały świeżość.
- GlissKur odżywka łatwe rozczesywanie i regeneracja - włosy były jedwabiście miękkie i łatwo się rozczesywały. Zaraz po produktach Aussie, moja ulubiona linia kosmetyków do włosów.
- Schwarzkopf farba do włosów Czekoladowa pralina – wygodna aplikacja, jednak kolor wyszedł zdecydowanie ciemniejszy niż powinien
- Avon Luck La vie - piękny, dość intensywny zapach. Bardzo długo utrzymywał się na skórze. Przypomina bardzo drogie i ekskluzywne perfumy. Duży plus za bardzo elegancki i uroczy flakonik.
- Bio-Oil - świetny produkt w pielęgnacji skóry z bliznami i rozstępami. Bardzo wydajny i przy regularnym stosowaniu daje efekty - minimalizuje widoczne zmiany skórne i pielęgnuje skórę.
- Avon PlanetSpa maseczka z minerałami z morza martwego - świetnie oczyszcza skórę i pozostawia ją miękką i jędrną. Świetnie sprawdzi się na wrażliwej skórze.
- Elmex sensitive – jedna z ulubionych past do zębów wrażliwych
- Greeen Pharmacy łagodzący żel do higieny intymnej – wydajny, nie podrażniał skóry, o delikatnym zapachu
Jak zwykle w podsumowaniu pytamy o Wasze zdanie na temat tych
kosmetyków: zgadzacie się z naszymi opiniami czy macie zupełnie odmienne
zdanie?
Czekamy na odpowiedzi w komentarzach!
K&A
spore denko Ci się uzbierało, pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuń