Nadrabiania zaległości część kolejna. Tym razem czas na kosmetyczne zużycia. Zebrało się ich dość sporo, dlatego zostaną podzielone na dwie części żeby Was nie zanudzać. Zapraszamy na kosmetyczne denko.
- Yves Rocher żel pod prysznic MONOI DE TAHITI - obłędny zapach, niesamowita wydajność, nie podrażniał ani nie wysuszał skóry
- Soraya płyn micelarny 3w1 skóra normalna i mieszana - dobrze domywał skórę, bez efektu ściągnięcia, miał delikatny przyjemny zapach
- BingoSpa perełki do kąpieli olej arganowy i kompleks botaniczny - ładny delikatny zapach, dość dobrze rozpuszczały się w wodzie, nie wysuszały skóry, ale szału nie było
- Avon krem intensywnie zmiękczający skórę stóp - bardzo treściwa konsystencja, która dość wolno się wchłaniała, ale skóra była wyraźnie zmiękczona i gładka
- Oriflame peeling do stóp Mango i Imbir - wyczuwalny tylko zapach mango, średni zdzierak, wydajny
- Yves Rocher dwufazowy płyn do demakijażu oczu z wyciągiem w bławatka - dobrze zmywał makijaż oczy, nie zostawiał tłustego filmu, nie podrażniał oczu
- Avon Aloha Monoi płyn do kąpieli - piękny zapach, tworzył dużo piany, wydajny, nie wysuszał skóry
- BingoSpa sól do kąpieli z olejkiem makadamia i noni - delikatny, przyjemny zapach, dobrze rozpuszcza się w wodzie, nie podrażnia i nie wysusza skóry
- Cien żel pod prysznic Figa i Liczi - ładny zapach, dobrze się pienił, średnio wydajny
- Bielenda olejek do ciała Lotos i olejek ryżowy - olejek o średniej konsystencji o przyjemnym zapachu, który utrzymywał się na skórze, nakładany na wilgotną skórę dobrze się wchłaniał i dobrze nawilżał i odżywiał skórę
- Avon serum na suche końcówki - bardzo wydajne o przyjemnym zapachu, świetnie się sprawdzało przy rozjaśnionych włosach
- Herba Medicus krem do ciała z wyciągiem z rokitnika - lekka konsystencja i przyjemny zapach, szybko się wchłaniał, ale nawilżenie nie utrzymywało się długo na skórze
- Taft lakier do włosów Power Hold - to mój stały wybór i kolejne już opakowanie
- Schwarzkopf Schauma suchy szampon Refresh - bardzo słabe działanie, odświeżenie włosów delikatne i nie na długo
- Wash&Go odżywka z masłem shea - treściwa w konsystencji przez co wydajna, włosy były miękkie i błyszczące, ułatwiała ich rozczesywanie
- Biały Jeleń emulsja do higieny intymnej jaśmin i macierzanka - wydajny o delikatnym zapachu, nie podrażniał skóry ani nie powodował wysuszenia
- Bielenda serum różane - mój ulubieniec, do którego powróciłam, moja skóra bardzo je lubi, szybko się wchłania, łagodzi podrażnienia i nawilża
- Estee LAuder Revitalizing Supreme + - krem o lekkiej aczkolwiek treściwej konsystencji, dobrze się wchłaniał i ujędrniał skórę
- Bioelixire jedwab do włosów z vit A - bardzo dobrze się sprawdził przy rozjaśnianych włosach, trzeba uważać z ilością żeby ich nie obciążyć
Mam nadzieję, że dobrnęliście do końca. Napiszcie w komentarzach czy znacie te kosmetyki i jak się u Was sprawdziły.
Pozdrawiamy
K&A