Zaczynamy odkopywać bloga z miesięcznego marazmu. Niestety dopadła nas wiadoma choroba i dopiero zaczynamy dochodzić do siebie. Dlatego też ulubieńcy mocno pielęgnacyjni.
- Yves Rocher Wygładzający peeling z pudrem z moreli - peeling ma gęstą konsystencję i jest wydajny. Nie jest to mocny zdzierak, ale dla mnie wystarczający - skóra jest oczyszczona, gładka, bez podrażnień
- Bielenda Supremelab Specjalistyczny krem normalizująco - nawilżający z bakuchiolem - krem o lekkiej konsystencji, bardzo szybko się wchłania, skóra jest gładka i nawilżona, nadaje się pod makijaż
- Element, Odpowiednik jadu żmii, Krem na noc - krem ma gęstą, treściwą konsystencję, ale ku mojemu zdziwieniu szybko się wchłania, cera po aplikacji jest wygładzona i jednolita, nie podrażnia i nie zapycha
- Delia zmywacz lakieru z gąbką - świetnie się sprawdza do zmywania lakierów tradycyjnych z dużą ilością brokatów i innych zdobień
- Efektima Peeling do ciała Cukier & olej kokosowy - przede wszystkim ma piękny zapach, konsystencja typowa dla peelingu cukrowego, skóra po aplikacji jest gładka i miękka, efekt nawilżenia się utrzymuje tak samo jak piękny zapach
Tak wygląda podsumowanie kosmetyczne minionego miesiąca. A po jakie kosmetyki najczęściej sięgałyście w ubiegłym miesiącu? Dajcie znać w komentarzach
Pozdrawiamy
K&A
Widzę, że mamy wspólnego ulubieńca bo ja też uwielbiam ten peeling z Efektima ❤️
OdpowiedzUsuń