Czas nadrobić zaległości spowodowane krótkim urlopem. Zapraszam na ulubieńców minionego miesiąca z nutą wakacyjną:))
1. Ziaja Sopot Sun Mleczko w sprayu nawilżające SPF 30 - lekkie w konsystencji, dobrze się rozprowadza, nie pozostawia tłustej powłoki na skórze ani białych plam
2. Farmona Sun Balance krem do twarzy SPF 50 - krem o lekkiej formule, nie podrażnia skóry, nie zostawia białych plam, dobrze chroni
3. Avon True Krem matujący SPF 15 - jak dla mnie idealny krem pod makijaż na lato. Jest lekki, o delikatnym zapachu, nie podrażnia i współpracuje zarówno z podkładami jak i kremami BB
4. Freedom Fredka do brwi średni brąz - idealny kolor, nie wpadający w czerwienie czy rudości, jest średnio miękka, dobrze wyczesuje się z brwi
5. Buna Odżywcza maseczka relaksująca Melisa - maseczkę pozostawia się do wchłonięcia, nie podrażnia skóry, nawilża i odżywia
6. Fitomed Mgiełka do twarzy lawendowa - idealna na upały, o lekkim przyjemnym zapachu. Dobrze tonizuje i koi skórę
7. CO LAB Suchy szampon Extreme Volume - jeden z ulubionych z serii CO LAB, nie zostawia białej poświaty na włosach, dobrze odświeża włosy, nadając im objętość
8. Essence Matt bronzing powder - idealny na lato, dobrze się nakłada i nie robi plam
Jak zwykle w okresie wiosenno letnim pojawia się u mnie o wiele więcej pielęgnacji, bo jakoś łatwiej i lepiej mi wtedy dbać o skórę ciała jak i twarzy. A jak to wygląda u Was? Co przeważa - pielęgnacja czy raczej makijaż? Pozdrawiam ciepło KK
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Natu Care - z troską, naturalnie
Nasze ciało z powodu przemian w życiu bardzo szybko się zmienia. Dlatego konieczne jest, by nadążać za tempem zmian i dbać o potrzeby swoj...
-
Kolejne podejście do Projektu zero. Jak sama nazwa wskazuje będę się starała zużyć kosmetyki kolorowe. Na razie zaczynam od 8 kosmetyków. A...
-
Czas na pierwszych jesiennych ulubieńców. Nie jest ich wielu, bo ostatnimi czasy więcej kosmetyków zasługuje u mnie na miano przyzwoitych, ...
Fajni ulubieńcy :) Latem chyba zawsze przeważa pielęgnacja, a makijaż ogranicza się do minimum :) Natomiast z ulubieńców kojarzę maskę Buna, ale ja mam aloesową wersję, za którą przepadam, a od niedawna stosuję też krem szałwiowy, który powoli zaczyna podbijać moje serducho :)
OdpowiedzUsuńMgiełka do twarzy... hmmm może też wypróbuję.
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do mnie i pozdrawiam wszystkich!