- Nivea Color Protect szampon pielęgnujący - szampon dobrze domywał włosy, nie obciążał, ochrona koloru była zauważalna
- Joanna kąpiel solankowa jodowo-bromowa o zapachu lawendy - mój ulubiony płyn do kąpieli o pięknym, nie chemicznym zapachu, bardzo dobrze się pieni, nie podrażnia i wysusza skóry, jest wydajny
- Joanna odżywka włosy normalne i przetłuszczają ce się - pokrzywa i zielona herbata - włosy były miękkie i nie obciążone, łatwo się rozczesywały
- Odżywka do włosów Natural Rose - odżywka bardzo dobrze sprawdza się do włosów przetłuszczających się, bo ich nie obciąża i ułatwia rozczesywanie
- Gliss Kur ekspresowa odzywka regeneracyjna włosy zniszczone i przesuszone - ten kosmetyk zawsze mam pod ręką, kiedy mam ograniczony czas na mycie włosów - zawsze się bardzo dobrze sprawdza, włosy świetnie się po niej rozczesują, ale przy włosach przetłuszczających się trzeba uważać z ilością
- Nivea suchy szampon volume boost - przyzwoity szampon, zostawiał lekkie białe ślady, odświeżał włosy na średnim poziomie
- CoLab suchy szampon fresh - stały element w stylizacji włosów, bardzo dobrze odświeża włosy, nie zostawia białych plam
- Taft lakier do włosów opulent volume - od dłuższego czasu jestem wierna tej marce lakierów do włosów za odpowiednie utrzymywanie fryzury i nie obciążanie włosów
- Adidas Control cool and care antyperspirant - daje ochronę ale przez krótki czas, ponadto dość szybko się skończył - oczekiwałam czegoś lepszego w działaniu
- Yves Rocher antyperspirant z zieloną herbatą - lekki antyperspirant o delikatnym zapachu, nie powoduje podrażnień
- Bania Agafii czarne mydło - ma świetny głęboki taki ziołowo leśny zapach, gęsta konsystencję - trzeba jednak uważać bo potrafi wysuszyć skórę przy nadmiernym stosowaniu
- Ziaja pasta stomatologiczna zmniejszająca nadwrażliwość - pasta bardzo dobrze chroni zęby przed nadwrażliwością, ma delikatny smak, chętnie do niej wracam
- Yves Rocher podkład Super Mat Beige 100 - podkład o średnim kryciu i ładnym matowym wykończeniu, dobrze utrzymuje się w strefie T, słabo się ścierając - przy stosowaniu pudrów mocno matujących matujących może wyglądać ciężko i sucho na twarzy
- My Secret puder sypki - przez długi czas bardzo dobrze sprawdzał mi się jako puder pod oczy, bardzo drobno zmielony nie zbierał się w zmarszczkach, nie bielił tej okolicy
- Bell Hypoalergenic rozświetlający korektor pod oczy - korektor o średnim kryciu stosowałam głównie pod oczami z pudrem z My Secret i to było połączenie idealne dla mnie
- Golden Rose Matte Crayon nr 18 - jedna z moich ulubionych matowych pomadek, to taki nudziak wpadający w róż, idealny na co dzień, pomadka zjadała się z ust, ale w równomierny sposób
- Avon Anew wyglądająca baza pod podkład - bazę dostałam w spadku, ale u mnie nie robiła dosłownie nic - ani wygładzenia, ani utwalenia, ani matowienia nie było
- Maxfactor 2000 kalorii tusz do rzęs Curl Addict - na plus szczoteczka z włosia i jej zakrzywiony kształt, jednak na szczoteczkę nabierało się bardzo dużo produktu, przez co rzęsy się strasznie sklejały
- Rimmel Wonderfull tusz do rzęs - tusz z sylikonowa szczoteczką, z którą dość dobrze się pracowało, tutaj sytuacja odwrotna - na szczoteczke nabierało się mało produktu i trzeba było wiele razy nakładać tusz żeby otrzymać jakiś efekt
- Golden Rose brow color nr 03 - maskara do brwi i świetnym chłodnym brązowym kolorze, średnio utrzymuje brwi w ryzach
- Golden Rose prasowany puder matujący 02 - puder o ładnym matowym wykończeniu, zwykle stosowałam na krem BB lub samodzielnie i dobrze się sprawdzał
- Flormar wybielająca odzywka do paznokci - odżywka przy dwóch warstwach daje ładny kolor, paznokcie są po niej mocne i odżywione, mnie się rozdwajały i zadzierały - na pewno do niej wrócę
- Catrice lakier do paznokci c02 - lakier mnie nie zachwycił szczególnie marną trwałością
Czy znacie te kosmetyki? Czy też lubicie 'denkować' kosmetyki kolorowe?
Piszcie w komentarzach.
Pozdrawiamy K&A