Bardzo byśmy chciały żeby wszystkie kosmetyki, które testujemy się nam sprawdzały. Niestety tak dobrze nie ma i dlatego po raz kolejny pojawia się taki post, w którym trochę ponarzekamy.
- bardzo delikatny, wręcz ledwie wyczuwalny zapach
- bardzo słabo się pienił, przez co był mało wydajny, chociaż miał gęstą konsystencję
- jego blask jest tak delikatny, że prawie niewidoczny
- dokładanie kolejnych warstw niewiele zmienia
- jedynie w silnym słońcu widoczne są lekkie drobiny
Yankee Candle wosk Forbidden Apple
- kupiłam ten wosk skuszona zapachem opakowania, ale niestety zapach jest wyczuwalny tylko przez pierwsze minuty od roztopienia - tu nie chodzi o przyzwyczajenie się do zapachu, bo robiłam testy zapachu na innych domownikach
- dokładanie wosku nic nie zmienia
- kupiłam perełki zachęcona rewelacyjnym zapachem soli tej firmy i niestety bardzo się zawiodłam - zapach choć piękny w opakowaniu po rozpuszczeniu w wodzie bardzo szybko się ulatnia
- perełki do końca się w wodzie nie rozpuszczają, przez co na powierzchni wody tworzy się warstwa przypominająca serwatkę, co nie jest estetyczne i miłe