wtorek, 20 czerwca 2017

Denko 3

Kolejne zużycia z ostatnich tygodni


1 i 2 Lakier do włosów Taft - tu nie trzeba dużo pisać, bo to nasi ulubieńcy. Świetnie utrzymują moje niechętne do współpracy włosy, jednocześnie nie tworząc skorupy
3. Lakier do włosów Wellaflex - słabo utrwala włosy, muszę nałożyć naprawdę dużo produktu, aby włosy utrzymywały się. W konsekwencji włosy szybko mi się przetłuszczają, a lakier jest niewydajny.
4. Avon - odżywka termoochronna do włosów w sprayu - przyjemny zapach, wydajna. Ciężko mi ocenić czy rzeczywiście chroni włosy przed wysoką temperaturą, bo używałam jej bardzo nieregularnie.
5. Ziaja Żel micelarny do twarzy Mięta i Ogórek - używałam głównie do demakijażu, lecz bardzo rozwadniał podkład nie zmywając go. Czasem używałam rano do oczyszczenia twarzy - skóra była miękka i lekko zmatowiona, ale bez specjalnych efektów. Raczej nie kupię ponownie.
6. Planet Spa Avon - krem do rąk - świetny! Idealna wielkość do zużycia, gdyż zapachy kremów i balsamów szybko mi się nudzą oraz idealny wymiar do torebki. Przyjemny zapach, lecz nieco cięższy, raczej na jesień/wczesną wiosnę. Krem gęsty i treściwy, lecz szybko się wchłaniał.
7. Tusz do rzęs Scandaleyes - świetna szczoteczka silikonowa, zaprojektowana w taki sposób aby dokładnie wytuszować krótsze rzęsy w kącikach oczu. Niestety tusz chyba dosyć długo leżał w drogeryjnej szafie bo zaczął nieprzyjemnie pachnieć w kilka tygodni po otwarciu, a niedługo potem wysechł.

8. Bania Agafi maska antycelulitowa do ciała - o błotnistej formule, bardzo przyjemny zapach. Dosyć mała pojemność jak do używania na brzuch czy uda, więc ciężko dostrzec efekty, ale po użyciu skóra była bardzo miękka i jędrna.
9. Bania Agafi peelnig do stóp - drobnoziarnisty peeling o ziołowym zapachu. Wspiera usuwanie nagniotków i zrogowaceń skóry. Pozostawia stopy miękkie i gładkie. Kupię na pewno, jest to już kolejne opakowanie.
10. Mydło Yope o zapachu wanilii - nie przesusza dłoni, jest bardzo wydajne, zapach nie jest mdły ani duszący
11. Woda różana Bielenda - mój ulubieniec. Nie podrażnia skóry twarzy, nie powoduje ściągnięcia skóry. Ma delikatny, ale nie przytłaczający zapach. Na pewno do niej wrócę.
12. Próbka perfum - zapach jest kwestią gustu, dosyć dobrze utrzymywał się na skórze przez cały dzień, jednak taka forma próbki jest kiepska - perfumy wylały się szybko nie tam gdzie trzeba - na dłonie i szafkę ;-)
13. Maseczka Oriflame kojąca - przyjemnie nawilża i koi wrażliwą skórę. Dopasowała się również do potrzeb cery tłustej i wygładziła i nawilżyła lekko skórę po silnych zabiegach oczyszczających.
14. Dezodorant w kulce Nivea Fresh control - jak dla mnie BUBEL, na opakowaniu obiecano świeżość do 48 godzin, a dezodorant nie utrzymywał świeżości skóry nawet przez dwie godziny
15 Bioaqua zabieg na nos - trzy etapy pielęgnacji, płatek przygotowujący do zabiegu, plasterek właściwy oraz etap trzeci kojący. Zamówione z Aliexpress, lecz sprawdzony dostawca. Chyba najlepsze plastry na wągry, jakich kiedykolwiek używałam.

Używałyście któregoś z tych kosmetyków, jak się Wam sprawdziły?



poniedziałek, 5 czerwca 2017

Ulubieńcy maja 2017

Witajcie!
Przedstawiam Wam ulubieńców maja. Wszystkie produkty są dla mnie nowościami, w większości pochodzą z majowych zakupów. Są to głównie kosmetyki związane z pielęgnacją twarzy, gdyż zmieniam ostatnio sposób dbania o cerę. Staram się bardziej ją chronić przed promieniowaniem słonecznym oraz uczę się, że cerę mieszaną i tłustą również trzeba nawilżać 😊
Przy okazji walczę też z rozszerzonymi porami, ale to temat na oddzielnego posta.
Mimo iż produkty testuję dosyć krótko, myślę, że są przełomem w mojej pielęgnacji i na pewno zostaną ze mną na dłużej.




  • Golden Rose Prime & Prep Lipstics Base - baza pod szminkę z witaminą E. Można ją stosować jako samodzielny produkt, ale mi - ogromnej fance matowych pomadek - świetnie się sprawdza. Przedłuża trwałość szminki i niweluje uczucie przesuszenia ust. Wygląda jak zwykły balsam do ust, ale kryje w sobie coś niezwykłego. Koszt ok. 14 złotych.
  • Puder ryżowy z Ecocery - skusiłam się wieloma pozytywnymi opiniami w Internecie. Opakowanie 15 g kosztuje ok 20 złotych, więc stwierdziłam, że warto spróbować. Nie wybiela twarzy, przedłuża mat do kilku godzin. Jest to dla mnie bardzo ważne, zwłaszcza w strefie T, która bardzo szybko zaczyna wydzielać sebum.
  • Różany olejek z Evree do cery mieszanej. Coraz bardziej zakochuję się w produktach Evree! Ten olejek jest idealny. Upolowany na promocji 2+2 na pielęgnację w Rossmanie. Kosztuje ok 40 złotych, ale jest bardzo wydajny. Kilka kropel wystarczy na pokrycie całej twarzy, jest dosyć gęsty. Nawilża skórę, lecz nie pozostawia jej tłustej, szybko się wchłania. Stosuję je na noc, choć według producenta może być również stosowany jako baza pod makijaż.
  • Iwostin Purritin - aktywny krem eliminujący niedoskonałości dla skóry tłustej, skłonnej do zmian trądzikowych. Nie wiem czy to efekt placebo, czy pierwszy efekt lepszej pielęgnacji, ale rzeczywiście mam mniej niedoskonałości na twarzy. Krem idealnie nadaje się pod makijaż - jedynie nie bardzo lubi się z Revlonem Colorstay - i ma działanie matujące, lecz nawilża również skórę. Lekka formuła, szybko się wchłania, bardzo wydajny. Kupiony w SuperPharm w promocji z fluidem tej samej marki za ok. 28 złotych.
  • Iwostin Solecrin Purritin 50+ SPF - krem ochronny dla cery tłustej. Idealny na duże upały i wystawienie cery na słońce. Matuje cerę na cały dzień, nie "ciastkuje" podkładu, i świetnie chroni cerę. Po dwóch dniach spędzonych na słońcu i wietrze nie wyglądam jak świnka 😂. Koszt ok. 30 złotych, również w SuperPharm.
  • Szczotka Tangle Teezer w wersji z rączką - kupiona na MintiShop za ok. 40 złotych. Tangle w wersji bez rączki mam od 3 lat, nie zamieniłabym go na żaden inny. Potrzebowałam jednak egzemplarza do torebki, a do rozczesania mokrych włosów przydałby mi się z rączką. Skusiłam się na tańszy zamiennik, jednak szybko złożyłam zamówienie na tę wersję. Ma sztywne, długie ząbki - dłuższe niż tradycyjna szczotka, które nie niszczą włosów, nie ciągną ich ani nie plączą. Sprawdza się świetnie, uważam ją za udany zakup.
Czy któryś z tych produktów jest również Waszym ulubieńcem?
Czekamy na komentarze!
Miłego poniedziałku 😉

piątek, 2 czerwca 2017

Zakupowy maj

Oto mix produktów kosmetycznych zakupionych przez nas w maju. W sumie myślałam, że było tego więcej, jednak w dalszym ciągu jesteśmy nastawione na zużywanie rozpoczętych już opakowań i nie robimy tak wiele zakupów. Jednak małe szaleństwa się zdarzają:)


 Pozdrawiam Wszystkich KK

Natu Care - z troską, naturalnie

  Nasze ciało z powodu przemian w życiu bardzo szybko się zmienia. Dlatego konieczne jest, by nadążać za tempem zmian i dbać o potrzeby swoj...