poniedziałek, 26 marca 2018

RECENZJA: Oczyszczająca maska z białą glinką G-synergie

Witajcie!
Chciałabym podzielić się z Wami moimi odczuciami po przetestowaniu oczyszczającej maski z białą glinką marki g-synergie, którą miałam okazję testować razem z Ambasadorką Kosmetyczną 😊

Co obiecuje nam producent?

Pomaga oczyścić twarz i pory z zanieczyszczeń, usuwa również zaskórniki. Zawiera ekstrakt z aloesu, który ma działanie kojące i naprawcze oraz ekstrakt z oczaru wirginijskiego, który kontroluje wydzielanie sebum, a także przywraca skórze naturalny balans. Wzbogacona kwasem hialuronowym, który efektywnie nawilża i oczyszcza pory. Po użyciu skóra jest gładsza i rozświetlona.

Pojemność:

Produkt jest dostępny w dwóch formach: saszetki o pojemności 10 ml (to również ta którą testowałam) lub tubki o pojemności 100 ml.

Cena:

2,99/10 ml - 29,99/100 ml

Sposób użycia:

Oczyść dokładnie twarz przed użyciem maski. Nałóż maskę na całą twarz, w szczególności na obszary z zaskórnikami i trądzikiem. Oderwij maskę po 15-20 min. gdy już wyschnie.Producent na stronie internetowej zaleca używanie maseczki 2-3 razy w tygodniu, dla uzyskania jak najlepszych efektów.

Pierwsze wrażenie:

Maseczka ma dosyć rzadką, "lejącą" konsystencję. Jest to jednak złudne wrażenie, ponieważ po nałożeniu bardzo szybko zastyga na skórze. Bardzo ważne jest aby pokryć całą twarz (lub miejsca tego wymagające) równomiernie i cienką warstwą - nałożenie zbyt dużej ilości produktu skutkuje tym, że nie zasycha i nadmiar ciężko jest usunąć ze skóry. Nie polecam nakładać jej palcami, najlepiej użyć specjalnie przeznaczonego do tego pędzla.
Po 15 minutach zastyga w zupełności. Możemy wtedy zerwać maseczkę - jest to niestety dosyć bolesny proces, lecz warty - zaskórniki i pory są bardzo dobrze oczyszczone.
Po użyciu najlepiej złagodzić twarz nawilżającym serum lub wyciągiem z aloesu.



Zalety:

  • świetnie oczyszcza pory i zaskórniki
  • dosyć łatwy sposób aplikacji
  • szybko widać efekty
  • dobrze oczyszcza skórę
  • nie uczuliła mnie
  • przyjemny, niedrażniący zapach

Wady:

  • zdecydowanie dla skóry tłustej/mieszanej z niedoskonałościami - wrażliwa skóra może zareagować dużym podrażnieniem
  • bardzo trudno zmyć zbyt dużą ilość produktu, którego nie udało się zerwać

Moja ocena: 4,75/5

Czy mieliście okazję testować te maskę? 
Czekam na Wasze doświadczenia z tym kosmetykiem 💕

Źródło opisów i zdjęcia: http://www.gsynergie.com/pl/portfolio_posts/oczyszczajaca-maska-biala-glinka/

wtorek, 20 marca 2018

Denko 3/2018

Cześć kochani! 💕
Ponieważ ostatnio naprawdę przykładamy się do rzetelnej pielęgnacji i zużywania kosmetyków (tylko po to by robić miejsce na kolejne perełki i nowości 😆) w krótkim czasie uzbierało nam się dość dużo pustych opakowań. Po raz kolejny dzielimy się z Wami naszymi odczuciami po zdenkowaniu kolejnych produktów. Skrolujcie dalej 😏




  • Lakier do włosów Taft Power Express - to jeden z moich ulubieńców, dobrze utrzymuje włosy, nie skleja i nie przetłuszcza włosów
  • Lakier do włosów Schwarzkopf Styliste Ultime - jak dla mnie przeciętny
  • Aussie odżywka do matowych, zmęczonych włosów - włosy były gładsze i miękkie. Plus za cudowny zapach produktu.
  • Aussie Miracle Nourish - włosy po jej użyciu były rzeczywiście nawilżone i miękkie. Kolejne opakowanie, w zapasie kilka kolejnych.
  • Suchy szampon CoLab Paradise Fregrance - jeden z naszych ulubionych suchych szamponów po które sięgamy. Nie zostawia białej warstwy, utrzymuje włosy uniesione przez cały dzień.
  • Suchy szampon Got2B Extra Fresh - nie zostawia białej warstwy, przyzwoicie odświeża włosy


  • Bielenda Hydrolat Zielona Herbata - bardzo dobry produkt, ciekawa odskocznia od toników. Oczyszczał twarz, matowił ją bez uczucia ściągnięcia i nadmienego wysuszenia. Jak dla mnie najlepszy produkt z całej serii.
  • Isana olejek pod prysznic - chyba większości tego produktu przedstawiać nie trzeba. Kolejne opakowanie słynnego olejku z Rossmanna, idealny do mycia pędzli i gąbek, świetnie domywa nawet najcięższe podkłady i kosmetyki kolorowe.
  • Delia płyn dwufazowy Dermosystem - dosyć dobrze rozpuszczał makijaż.
  • Flower żel do mycia twarzy - kosmetyk przywieziony z Bułgarii, o cudownym zapachu. Zawierał mikrogranulki peelengujące. Średnio radził sobie ze zmywaniem makijażu ale przyjemnie nawilżał i koił podrażnienia.
  • Oriflame Milk&Honey mleczko do ciała - dość dobrze nawilża skórę, dobrze się wchjłanie, nie zostawia tłustej warstwy. Minusem jest zapach, który w miarę używania coraz bardziej mi przeszkadzał
  • Adidas Anti-Perspirant - bardzo dobry antyperspirant w kulce, o delikatnym zapachu. Nadaje się do codziennego użytku, utrzymuje świeżość przez cały dzień.
  • Isana zmywacz do paznokci - bardzo skuteczny, jeden z moich ulubionych
  • Oriflame Essentials Face Scrub - bardzo delikatny, chłodzący (dzięki zawartości kokosa) scrub o bardzo małych drobinkach. Nie jest to taki typowy "ździerak", ale bardzo przyjemnie usuwa suche skórki, pozostawia skórę miękką i nawilżoną. Na pewno wrócę do niego na lato.


  • Iwostin aktywny krem eliminujący niedoskonałości - po produkcie spodziewałam się dużo więcej. Po pierwszych kilku użyciach byłam nim zachwycona, lecz efekt spowodowany był raczej zmianą kremu a nie jego działaniem. Po dłuższym stosowaniu nie przyniósł żadnego efektu.
  • Biotherm mleczko do ciała - kupiony w Sephorze w zestawie miniatur. Bardzo wydajny i świetnie nawilżający produkt, mini próbka wystarczyła na ponad tydzień codziennego stosowania. Jedyny minus to lekko cytrusowy zapach, który średnio przypadł mi do gustu.
  • Biały jeleń płyn do higieny intymnej szałwia i ogórek
  • Isana szampon rumianek i szałwia - bardzo lubię produkty Isany, lecz ten nie wywarł na mnie zbyt dużego wrażenia. Jak dla mnie zwykły średniak. Plus za rewelacyjną cenę (ok.5-6 złotych) i dobrą wydajność.
  • Kolastyna brązujący balsam do ciała- dobrze nawilżał skórę i szybko się wchłaniał. Efektu brązującego nie zauważyłam
  • Oriflame Discover żel pod prysznic Miami Spirit - bardzo wydajny żel, dobrze się pienił. Świeży, kwiatowy zapach.
  • BingoSpa algowe serum do kąpieli z zieloną herbatą - piękny delikatny zapach, skóra po kąpieli była miękka i gładka. Jeden z moich ulubionych preparatów do kąpieli. Wydajny.
  • Oriflame odżywka do włosów z dziką różą i olejem lnianym - dedykowana włosom farbowanym. Dosyć rzadka konsystencja. Produkt o słodkim, przyjemnym zapachu utrzymywał efekt farbowania. Na pewno kupię ponownie.
  • Buna orzeźwiająca sól do kąpieli rozmaryn - prześliczny zapach, kąpiel w tej soli to czysta przyjemność. Skóra jest przyjemnie gładka. To mój nowy ulubieniec szczególnie na okres jesienno zimowy.


  • Bielenda ultraoczyszczający zabieg do cery mieszanej - zabieg składa sie z dwóch części, żadna nie podrażniła skóry. Peeling jest drobnoziarnisty, ale ma moc. Maska ma delikatny zapach i zasycha na skórze, jednak nie ma problemów ze zmywaniem. Po zabiegu skóra była gładka, rozjaśniona, wyglądała na wypoczętą.
  • Garnier krem BB Pure Active - to niestety bubel. Pisałam o nim tutaj: https://kamagbeauty.blogspot.com/2018/01/buble-12018.html
  • Lirene baza matująca zmniejszająca pory - bubel :( nie sprawdził się zupełnie - efekt z użyciem bazy czy bez był dosłownie taki sam, czyli żaden. Szkoda, spodziewałyśmy się więcej po tym produkcie.
  • Avon Gel Shine Top Coat - ulubiony top coat. Jedna warstwa pozwala utrzymać lakier około tygodnia.
  • Cettua płatki na nos - wersja z aktywnym węglem przypadła mi mniej do gustu niż poprzednia wersja (z plastrem na czoło). Średnio usuwa zanieczyszczenia, raczej nie kupię ponownie.
  • Nyx tusz do rzęs propel my eyes - następny bubel. Możecie przeczytać tutaj: https://kamagbeauty.blogspot.com/2018/01/buble-12018.html
  • Avon True tusz do rzęs - silikonowa, duża szczoteczka, nie skleja rzęs, pięknie je wydłuża. Bardzo dobry produkt, jak dla mnie zbyt mały efekt pogrubienia rzęs.
  • Tołpa Dermo Face sebio maska-peeling-żel 4w1 - używałam go jako peeling, świetnie się sprawdził. Skóra była oczyszczona i lekko zmatowiona. Na pewno kupię ponownie.
  • Bielenda Carbo Detox - jest moc! Świetnie usuwa zanieczyszczenia. Ma dosyć mocne działanie - nie polecam osobom o wrażliwej skórze.
  • Vichy Liftactive Serum - bardzo wydajny produkt. Jedna duża kropla wystarczy na dokładne pokrycie całej twarzy. Skóra była bardzo miękka i jędrna.
  • Panda's dream krem pod oczy w sztyfcie - krem idealny na lato, dobrze nawilżał i schładzał okolicę pod oczami, przez co oczy wyglądały na mniej zmęczone. Niestety nie nadawał się pod makijaż, ponieważ strasznie się rolował. Stosowany na noc sprawdził się bardzo dobrze.
  • Rimmel tusz do rzęs Extra Super Lash - Z jednaj strony tusz bardzo ładnie pogrubiał i podkręcał rzęsy, nie powodując sklajania, jednak bardzo się osypywał.
  • Joko tusz do rząs Express yourself - dobry tusz na co dzień, ładnie podkręcał rzęsy i się nie osypywał. Nie sklejał rzęs.
  • Krem pod oczy AA 30+ nawilżenie i elastyczność - bardzo dobry krem, bardzo wydajny. Nie podrażniał skóry pod oczami, dobrze nawilżał i lekko napinał.
  • Próbka Clinique Even Better - podkład - bardzo fajny podkład, próbka była dołączona do zestawu miniatur. Ładnie się utrzymał na skórze i dobrze się nim pracowało, niestety mam ciągle przed oczami to, że był za ciemny, przez co ciężko mi go szczerze ocenić ;)
  • Yonelle hydro-krem pod oczy - próbka. Genialny produkt, bardzo wydajny, wyraźnie nawilżał skórę pod oczami. Niestety dość drogi.
  • Ziaja kuracja ultranawilżająca mocznik 15% - próbka - krem idealny na zimę dla bardzo suchej skóry. Pozostawia śliską warstwę, więc nie polecam nakładać zbyt grubej warstwy.

Jak zwykle w podsumowaniu pytamy o Wasze zdanie na temat tych kosmetyków: zgadzacie się z naszymi opiniami czy macie zupełnie odmienne zdanie?
Czekamy na odpowiedzi w komentarzach! 
K&A

poniedziałek, 12 marca 2018

Pierwsze wrażenie Odżywka do włosów farbowanych G-Synergie

Witajcie! Zaczynamy nowy cykl postów. Będą to pierwsze wrażenia dotyczące różnych kosmetyków.

Na pierwszy ogień bierzemy odżywkę Hair Bio Therapy Keratin Color Protecting



Producent zapewnia:

Odżywka na długo zatrzymuje wilgoć, naprawia łuskę i podkreśla sprężystość włosów. Formuła jest bezpieczna dla włosów po zabiegach chemicznych i koloryzacji, nie zawiera parabenów, oleju mineralnego i fosforanów. Pozostawia włosy świeże i niezwykłe w dotyku


Moje obserwacje:
  • średnio gęsta, bardzo kremowa konsystencja
  • delikatny, miły zapach
  • jest wydajna
  • nie obciąża  (jak na razie) włosów
  • ułatwia rozczesywanie
  • włosy po wysuszeniu są miękkie i błyszczące 

Jeśli chodzi o ochronę koloru to zobaczymy w trakcie używania
Na tę chwilę jestem zadowolona i trochę nawet zaskoczona jej działaniem - ostatnio mam niezbyt dobre doświadczenia jeśli chodzi o odżywki do włosów.

Jeżeli kosmetyki się sprawdzą lub nie na pewno o tym z czasem napiszemy.
KK


wtorek, 6 marca 2018

Ulubieńcy lutego

Witajcie 😍
Przed Wami kilka kosmetycznych perełek, które odkryłam w zeszłym miesiącu i już wiem, że zostaną ze mną zdecydowanie na dłużej. Jeśli jesteście ciekawi co to za produkty, zapraszam dalej 😏




  • AA Wings - róż do policzków 03 RED - bardzo długo szukałam odpowiedniego produktu w kolorze brudnego różu lub ciepłego, zgaszonego i myślę że wreszcie znalazłam. Mimo, że nazwa jest nieco przewrotna, ma kolor właśnie zgaszonego koralu z delikatnymi złotymi drobinkami, których nie widać zbyt mocno na skórze. Ma dobrą pigmentację, łatwo nakłada się go na skórę, lekko się rozciera, nie robi plam. 
  • Kobo - bronzer 311 Nubian Desert - matowy produkt w chłodnym odcieniu. Konturowanie dzięki niemu stało się proste i łatwe. Nie robi plam, nie można nim zrobić sobie krzywdy. Świetnie podkreśla kontur twarzy, idealny dla jasnych karnacji. Używam go codziennie.
  • Revlon Photoready - baza pod makijaż - wyrównuje skórę, wygładza pory. Przedłuża trwałość makijażu. Najlepiej "zgrywa" się z podkładem Color Stay tej samej marki.
  • Golden Rose Longstay Precise Browliner - kredka do brwi (102) - idealny odcień dla ciemnych blondów, wchodzi w kolorystykę chłodnego, jasnego brązu. Dzięki szczoteczce można w kilku ruchach dokładnie przeczesać brwi, a dzięki wykręcanemu ołówkowi szybko narysować precyzyjny i oczekiwany kształt brwi.
  • Calvin Klein Down Town - perfumy o kwiatowo-drzewnym zapachu. Idealne na nadchodzącą wiosnę i przejściowy okres. Bardzo długo utrzymują się na skórze i mają piękny, delikatny zapach.
Co sądzicie o tych produktach?
Czekamy na Wasze opinie jak zwykle w komentarzach pod postem 😉
K&A 💕

Natu Care - z troską, naturalnie

  Nasze ciało z powodu przemian w życiu bardzo szybko się zmienia. Dlatego konieczne jest, by nadążać za tempem zmian i dbać o potrzeby swoj...