sobota, 23 grudnia 2017

Lakiery do paznokci na zimę

Zima to czas kiedy na moich paznokciach goszczą o wiele mocniejsze i ciemniejsze kolory. Jestem zwolenniczką tradycyjnych lakierów, ponieważ po hybrydach muszę poświęcić co najmniej pół roku, żeby paznokcie wróciły do dobrej kondycji. Ponadto lubię zmieniać często kolory na paznokciach.

Oto moje  kolorystyczne zestawienie:
1. Oczywiście odcienie czerwieni
  • Avon nr 27
  • GR nr 56
  • Mexmo nr49
2. Fiolety
  • GR nr 106
  • GR nr 60
3. Brązy
  • GR 67
  • Avon bronzess
  • Catrice nr 60

4. Moje ukochane zielenie
  • Avon - emerald elegance
  • GR nr 86
  • Avon - green with envy
5. Lakiery z drobinkami, bo przecież błysk też musi być
  • Avon - graphite 
  • Lovely nr 01
  • GR nr 103
  • Ados nr 802
Bardzo lubię miksować ze sobą te kolory, dodać trochę brokatu (czasami nawet więcej niż trochę), a kiedy mam ochotę na klasykę, to na moich paznokciach ląduje najczęściej czerwień albo brąz

A jakie kolory królują na Waszych paznokciach w okresie zimowym?
Pozdrawiam KK


czwartek, 7 grudnia 2017

Zakupowy listopad

Z lekkim opóźnieniem podsumowanie naszych listopadowych zdobyczy
Po części było to uzupełnienie zapasów, ale nie obyło się bez małych szaleństw:)


Znacie któreś z naszych kosmetycznych łupów? A jak Wasze kosmetyczne zakupy?
Pozdrawiam KK

piątek, 1 grudnia 2017

Ulubieńcy listopada

Za oknami iście grudniowa pogoda, co tym bardziej przypomina, że czas na pokazanie kosmetyków, które stały się ulubieńcami minionego miesiąca.


1. Joanna Kąpiel Solankowa jodowo - bromowa o zapachu lasu - to rewelacyjny płyn do kąpieli, ma wyrazisty zapach typowego lasu iglastego. Jest bardzo wydajny, nie podrażnia skóry. Po kąpieli skóra jest gładka i nawilżona. Idealny na zimowe aromatyczne kąpiele
2. Pomadka ochronna Yves Rocher Czereśnie - bardzo dobrze nawilża usta, efekt nawilżenia utrzymuje się przez dłuższy czas. Ma piękny zapach czereśni, który nie jest chemiczny
3. Balsam do włosów Rose Vital - to odżywka do włosów, którą przywiozłam z wakacji w Bułgarii. Nie obciąża włosów i nie powoduje, że włosy szybko tracą świeżość, bardzo dobrze rozczesują się po niej włosy. Ma delikatny lekko różany zapach, który nie jest chemiczny. Na ostatnich targach kosmetycznych dowiedziałam się, że kosmetyki tej firmy już są dostępne w Polsce, co niesamowicie mnie cieszy
4. Rituals RITUAL OF SAKURA żel pod prysznic - ten kosmetyk jest w formie żelu, który w kontakcie ze skórą zmienia się w delikatną piankę. Ma przepiękny zapach, który utrzymuje się na skórze, jest bardzo wydajny. Skóra jest miękka, gładka i nawilżona - nie muszę już stosować balsamu do ciała po kąpieli
5. Organic Shop mus do ciała ylang - ylang & neroli - lekki mus do ciała o delikatnym zapachu. Szybko się wchłania, nie pozostawia na skórze lepkiej warstwy czego nie znoszę. Jest wydajny.
6. Avon Rare Pearls - piękny zapach, dość długo utrzymuje się na skórze

Tak wygląda zestawienie kosmetyków, które polubiłam w listopadzie. Znacie je, miałyście okazję używać? A jakie kosmetyki skradły Wasze serca w listopadzie? Pozdrawiam KK

poniedziałek, 27 listopada 2017

Jesienne i zimowe pomadki

Zapraszam Was dzisiaj na post z moimi ulubionymi pomadkami na jesień i zimę. Jest to czas, kiedy chętniej sięgam po mocniejsze kolory.

Zacznę od Golden Rose Matte Lipstick Crayon - są to moje ulubione matowe pomadki ze względu na konsystencję, która ni przesusza mi ust, można je precyzyjnie nałożyć na usta i długo na tych ustach pozostają. Na okres jesienno zimowy wybieram kolor nr 07, 16 oraz 19 (w rzeczywistości odcienie są ciemniejsze)

Kolejnym moim wyborem są dwie pomadki tradycyjne w odcieniach różu z fioletem
Pierwsza to Avon Mark w kolorze Uptown Pink, a druga to NYX Extra Creamy Lipstick w kolorze LALA. Obie pomadki mają przyjemną delikatną konsystencję niczym masełko, przez co bardzo komfortowo się je nosi. Co prawda nie są pomadkami trwałymi, ale w tym przypadku mi to nie przeszkadza

Ostatnia partia to pomadki w płynie.
Pierwsza to Long-wear matte finish lip lacquer z MUA w kolorze HUSTLE - ma piękny, lekko ciepły brązowy kolor i trzeba chwilę odczekać żeby zastygła.
Kolejne to Longstay Liquid Matte Lipstick od Golden Rose w kolorze 02 i 06 - trzeba uważać przy nakładaniu żeby nie nałożyć zbyt dużej ilości pomadki na raz, jednak po kilku aplikacjach dochodzi się do wprawy.
Ostatnia jest Nude Mat Liquid Lips od Bell w kolorze 01- jej trwałość oceniam na średnią, ale ogromnym plusem jest fakt, że się nie odbija i ma kolor lekko zgaszonego różu, który idealnie komponuje się z mocniejszym makijażem oka.
Tak prezentują się moje ulubione pomadki jesienno zimowego czasu
A jakie kolory królują na Waszych ustach jesienią i zimą?


czwartek, 9 listopada 2017

Denko 9

Witajcie!
Przedstawiamy kolejną, ogromną partię opakowań po kosmetykach, które udało nam się zdenkować w ostatnich tygodniach.
Jeśli jesteście ciekawi co kupimy ponownie, a co odradzamy - zapraszamy do lektury 😊





  • Taft - Ultramocny lakier do włosów - zdecydowany ulubieniec! Mocne i długotrwałe utrwalenie fryzury bez efektu sztuczności.
  • Ziaja Cupuacu - Krystaliczny peeling cukrowy złuszczająco-wygładzający - produkt o bardzo drobnych ziarenkach. Spodoba się osobom, które gustują w korzennych, lekko orientalnych zapachach. Dobrze ściera naskórek, ładnie się zmywa, pozostawia skórę gładką i miękką. 
  • Bania Agafii - ryżowy peeling do każdego rodzaju cery - zdecydowanie wolę wersję z żeń-szeniem do cery tłustej. Ten bardzo się rozwarstwiał, miałam wrażenie, że nie ściera dokładnie martwego naskórka. "Zmęczyłam" to opakowanie. Na pewno do niego nie wrócę, w odróżnieniu do tego z żeń-szeniem.
  • BingoSpa - peeling błotny do twarzy - delikatny peeling, dobrze oczyszczający. Nie podrażniał skóry. Najprawdopodobniej kupię ponownie.
  • Oriflame - wybielająca pasta do zębów - nie zauważyłam specjalnych właściwości wybielających, pasta jak pasta. 😉
  • Balea - odżywka do włosów farbowanych z granatem i owocami goji - odżywka świetnie podtrzymywała kolor włosów, przyjemnie pachniała. Dodatkowo nawilżała i odżywiała włosy. Dobry produkt w świetnej cenie (ok. 6 złotych).
  • Pantene - oczyszczająco-odżywcza odżywka micelarna do włosów - odżywka pozostawiła włosy miękkie i dobrze odżywione. Jednak do gustu bardziej przypadł mi szampon z tej serii. O tym jakie odżywki podbiły moje serce przeczytacie pod kolejnymi zdjęciami.
  • Green Pharmacy - lawendowa sól do kąpieli - świetna! Duże kryształy soli o pięknym zapachu, który długotrwale się utrzymywał. Na pewno kupimy ponownie.



  • OnLine - oliwkowa sól do kąpieli - ładny zapach, dość długo się utrzymywał na skórze. Produkt niestety bardzo mało wydajny, więc raczej do niego nie wrócimy.
  • Bania Agafii - odżywka w sprayu przyspieszająca wzrost włosów - używałam jej dosyć nieregularnie, więc ciężko mi ocenić jak wpłynęła na wzrost włosów. Mieszanka różnych ziół wspomagała ich rozczesywanie. Mimo wszystko, raczej nie kupię jej ponownie.
  • Aussie - odżywka Repair Miracle - od niedawna są to moje ulubione odżywki. Zniewalają cudownym zapachem. Poza tym świetnie odżywiają włosy, które są zdrowe i miękkie w dotyku. Są naprawdę warte swojej ceny. Gdy tylko spotkam je w promocji, od razu kupuję ich zapas.
  • Aussie - szampon Miracle Moist - mimo tego, że jestem posiadaczką przetłuszczających się włosów, ten szampon bardzo mi się sprawdził. Miałam dosyć wysuszoną skórę głowy. Po kilku myciach zdecydowanie ją nawilżył oraz wzmocnił moje włosy. Przy moich włosach nie nadaje się do codziennego stosowania, lecz idealnie sprawdza się do tego aby szybko poprawić ich kondycję.
  • COLAB - suchy szampon do włosów - PETARDA! Przebija wszystkie suche szampony, które dotąd stosowałyśmy. Mocno unosi włosy oraz przedłuża ich świeżość na cały dzień. Dostępny w drogeriach Hebe.



  • Lirene - intensywnie nawilżająca witaminowa maseczka do twarzy - zbyt mocno nawilżający produkt dla mieszanej cery. Na pewno świetnie sprawdzi się u posiadaczek suchej, normalnej cery.
  • Wibo - serum do skórek i paznokci - świetny produkt. Nawilżył skórki i wzmocnił paznokcie między hybrydowym manicure. Według producenta przeznaczony do stosowania na noc, ja często używałam go także w ciągu dnia.
  • Douglas - pastylka do kąpieli - rewelacja! Ma piękny zapach, świetnie barwi wodę i pozostawia skórę miękką i delikatną w dotyku. Bardzo wydajny produkt, chyba już na stałe zagościł w naszych kosmetycznych zasobach.
  • Mua - transparentny puder w kamieniu - bardzo dobry puder. Nosiłam go w torebce, służył mi do poprawek makijażu i matowienia skóry w ciągu dnia. Świetnie się sprawdzał, można było dokładać kolejne warstwy. Utrzymywał efekt matowej skóry przez kilka godzin.
  • Avon Foot Works - wiśniowy spray do stóp - bardzo ładny zapach, nie chemiczny i nie duszący. Dzięki właściwościom chłodzącym jest idealny na lato. Przyjemnie nawilżał stopy. Na pewno kupimy ponownie!
  • Avon PlanetSpa - odżywcza maseczka do twarzy - dobrze nawilżała i odżywiała skórę. Sprawdziła się przy tłustej cerze. Głównie używałam jej jako SOS dla podrażnionej czarnymi maskami lub plastrami na wągry skórze.
  • Loreal - dwufazowy płyn do demakijażu - dobrze zmywał makijaż, nie podrażniał oczu, lecz niestety był mało wydajny.
  • Mincer Pharma - zmiękczająca kąpiel do stóp - świetny produkt. Bardzo nawilżał i zmiękczał przesuszoną skórę stóp.
  • Mincer Pharma - odmładzający tonik do twarzy - bardzo przyjemny produkt. Nawilżał skórę, pozostawiał ją bez ściągnięcia. Bardzo pozytywny efekt nawilżenia, bez podrażnień.
  • Bielenda - ujędrniające mleczko do ciała - bardzo przyjemny, orientalny zapach. Lekka formuła, szybko się wchłaniał, a skóra była przyjemnie miękka. Ogromny plus za opakowanie z pompką.


  • Biotherm - Aquasource nawilżający krem do twarzy - ciężko ocenić jego działanie po zużyciu jednej próbki, ale był bardzo wydajny. Po użyciu skóra była miękka i nawilżona. 
  • Perfecta - Mezo nawilżenie, maseczka do twarzy - zbyt silna do cery tłustej.
  • Golden Rose - perfect finish - niestety podkłady GR zupełnie mi się nie sprawdzają. Ten bardzo podkreślał wszystkie niedoskonałości i suche skórki, lekko się zważył na skórze. Na pewno nie kupię pełnowymiarowej wersji.
  • Avon Mark - top coat - nr 1 wśród produktów tego typu. Przedłuża trwałość lakieru nawet do 5 dni, przyspiesza wysychanie lakieru. Polecam!
  • Accent - chusteczki do usuwania śladów po farbie do włosów - świetnie usuwają ślady farby z części ciała narażonych na zabrudzenie. Bardzo pomocne przy domowym farbowaniu włosów.
  • Adidas - perfumy Fruity Rythm - słodki, kwiatowy zapach. Idealny na wiosnę i lato. Dosyć długo utrzymuje się na skórze. Świetny na co dzień.
  • Bania Agafii - oczyszczająca maseczka do twarzy - szybko zastygała na twarzy, nie podrażniała skóry, a dobrze ją oczyszczała. 
  • Avon - gąbeczka do nakładania makijażu - bardzo dobrze nakładało się nią podkłady jak i kremy BB. Bardzo wytrzymała i łatwo można było ją domyć. Na pewno do niej wrócę.
  • Lirene City Matt - podkład do twarzy - kolejne opakowanie za mną. Na pewno kupię ponownie. Świetnie utrzymuje się na skórze oraz dobrze ją matuje.
  • L'biotica - odżywczy oleo-krem do włosów - kompletny bubel. Miałam wrażenie, że bardziej przesusza mi włosy niż je nawilża. Tworzył "strąki". Nie, nie i jeszcze raz nie.
  • Yves Rocher - płyn micelarny Sebo Vegetal do cery tłustej - świetnie zmywał makijaż, oczyszczał skórę jednocześnie jej nie podrażniając. Kolejny świetny produkt tej marki. Na pewno do niego wrócimy.
  • Donegal - zmywacz do paznokci z ekstraktem z cytryny - dobry zmywacz, robił co miał robić, bez zbędnych komentarzy.
  • Cettua - oczyszczające plastry na nos i czoło - świetne plastry, oczyszczają wągry i zanieczyszczenia. Chyba jedne z lepszych w tej cenie jakie miałam. Teraz testuje plastry z węglem, są równie dobre.

Ufff... Mamy nadzieję, że udało Wam się przeczytać do końca, gdyż trochę tych produktów się uzbierało 😊
A jakie są Wasze opinie o tych produktach?
Czekamy na komentarze!
K&A

poniedziałek, 6 listopada 2017

Zakupowy październik

Kolejny miesiąc za nami, dlatego przyszedł czas na podsumowanie naszych zakupów.


A jak Wasze październikowe zakupy - skromne czy wręcz przeciwnie?
Pozdrawiamy K&A


wtorek, 31 października 2017

Ulubieńcy października

Witajcie kochani!
W tym poście chciałabym Wam przedstawić kosmetyki, które w październiku stały się nieodłącznym elementem głównie mojej pielęgnacji, ale także codziennego makijażu. Są to dla mnie zupełne nowości, ale już wiem, że na pewno zostaną ze mną na dłużej 😃


  • Evree - peeling do ust o smaku poziomki: codzienne stosowanie matowych pomadek bardzo wysusza usta. Wymagają dlatego szczególnej pielęgnacji. Stąd potrzeba ich złuszczania i nawilżania. Od teraz kilka razy w tygodniu używam tego peelingu. Po jego użyciu wargi są gładkie i przyjemnie nawilżone, bez suchych skórek. Wzmacniam jego działanie codziennie na noc smarując usta balsamami nawilżającymi.
  • Origins - Drink Up-Intensive - maseczka na noc do zmęczonej skóry: jest ostatnio moim numerem 1! Gdy czuję, że moja skóra jest podrażniona, sucha i potrzebuje nawilżenia, nakładam tę maseczkę zamiast kremu na noc. Ma cudowny zapach. Jest bardzo wydajna, posiada lekką konsystencję, która świetnie sprawdzi się posiadaczkom tłustej cery. Następnego dnia skóra jest miękka, nawilżona, jędrna. Kupiłam ją w zestawie miniatur z Sephory, przymierzam się do zakupu większego opakowania.
  • BioOil - olejek na blizny i rozstępy: świetnie ujędrnia skórę, nie zostawia tłustej warstwy. Przepięknie pachnie. Stosuję codziennie wieczorem, widzę już pierwsze efekty - lekko wybielone i mniej widoczne rozstępy.
  • Ziaja - satynowe serum wygładzające: kolejny kosmetyk który przyciąga swoim zapachem. Poza tym ma świetne działanie. Potrafi ujarzmić moje puszące się włosy, wygładza końcówki, poprawia wygląd fryzury. Szybko się wchłania, nie pozostawia oleistej, tłustej warstwy. Używam głównie na suche włosy.
  • Avon - perfumy Imari Elixir: wraz z nadejściem jesieni, czas na cięższe zapachy. Główne nuty zapachowe to jeżyny, róża i wanilia. Mimo, że nie przepadam, za orientalnymi nutami perfum, te bardzo przypadły mi do gustu i często po nie sięgam.
  • Lovely - szminka K'lips z konturówką: kolejna matowa pomadka w mojej kolekcji. Długo utrzymuje się na ustach, równo się "zjada". Gdy zastosujemy ją w duecie z konturówką, trwałość szminki jest zdecydowanie dłuższa. 
  • Wibo - wodoodporny eyeliner: wreszcie znalazłam idealny produkt do tworzenia kresek! Po przetestowaniu eyelinerów z różnych półek cenowych ten jest zdecydowanym liderem. Posiada cienki pędzelek, dzięki któremu namalujemy bardzo precyzyjne kreski. Jego trwałość - SZTOS! Bez żadnej bazy, utrzymał się na powiece cały dzień. 
  • Boujrois Twist Up The Volume Ultra Black Mascara - to chyba najlepszy tusz jaki miałam kiedykolwiek w życiu. Pięknie wydłuża rzęsy i jest rzeczywiście ultra czarny. Na początku trzeba się przyzwyczaić do pracy z nim - aby ładnie rozczesać rzęsy bez efektu sklejenia, gdyż produkt jest bardzo wydajny i jest go na szczoteczce dużo. Rzęsy są pogrubione, a sama mascara bardzo trwała. Dzięki wykręcanej szczoteczce możemy dokładnie wytuszować każdą partię rzęs. 
Część z tych kosmetyków jest bardzo popularna, często są prezentowane na Instagramie. Po przeczytaniu wielu pozytywnych opinii na ich temat, również postanowiłam je wypróbować i się nie zawiodłam.
Czy któryś z nich również u Was się sprawdził? A może ta recenzja skusi Was do przetestowania nowych kosmetyków?
Czekamy na opinie!
A

sobota, 28 października 2017

Recenzja Krem Ogórek Ziaja

W kilku słowach chciałabym opisać moje wrażenia odnośnie kremu ogórkowego z Ziaji.

Jest to krem nawilżający przeznaczony do cery tłustej, mieszanej i normalnej z wyciągiem z miąższu z ogórka oraz z witaminą A, E oraz prowitaminą B5 - moja skóra jest mieszana ze skłonnością do podrażnień.

Producent obiecuje między innymi:
- aktywne nawilżenie skóry
- działanie kojące
- normalizację działania pracy gruczołów łojowych

Jego zalety według mnie to:
- lekka konsystencja, która szybko się wchłania
- delikatny, przyjemny zapach
- nie podrażniał skóry i nie powodował uczucia ściągnięcia
- dobrze nawilżał
- lubił się ze wszystkimi podkładami i kremami BB, których używałam

Na początku uważałam, że jego wadą jest dość duże opakowanie (100ml), co sprawi, że moja skóra się do tego kosmetyku przyzwyczai i jego działanie nie będzie już tak dobre - jednak tak się nie stało.
Na pewno wrócę jeszcze do tego kremu i spokojnie mogę go polecić.

Używałyście tego kremu? A jakie kremy do cery mieszanej polecacie?

sobota, 14 października 2017

Denko nr 8

Przed Wami kolejny projekt denko oraz krótkie opinie na temat produktów, które udało się nam zużyć w ostatnim czasie 😃😃



  • PlanetSpa Avon - płyn do kąpieli: bardzo przyjemny, relaksujący zapach. Skóra była nawilżona i miękka w dotyku. Kolejny dobry kosmetyk z tej serii.
  • Farmona - Peeling do ciała Cosmo: Piękny zapach, drobiny średniej wielkości, przez co peeling był przyjemny i nie można sobie zrobić nim krzywdy.
  • Wellaflex - Lakier do włosów: Bardzo słabo utrwalał włosy i na bardzo krótki czas. Trzeba było zaaplikować sporą partię lakieru, żeby włosy się trzymały, co skutkowało szybkim przetłuszczaniem się włosów
  • Farmona - Suchy szampon jantar: Dobrze odświeżał włosy, jednak bez rewelacji
  • Pantene - Odżywka w piance: Mało wydajna, trzeba było nałożyć sporą ilość kosmetyku, aby włosy stały się gładkie i dobrze się rozczesywały, co powodowało szybsze ich przetłuszczanie się. Pod koniec zepsuł się dyfuzor i nie byłam już w stanie do końca zużyć odżywki
  • Isana - Suchy szampon dla brunetek: Bardzo słabo odświeżał włosy i je mocno sklejał
  • Bania Agafii szampon do włosów- do włosów przetłuszczających się. Ziołowy zapach, włosy po nim trzymały świeżość.



  • Lakiery do paznokci - Te ze zdjęcia w większości okazały się średniakami, małe krycie i nie za długa trwałość na paznokciach. Wyjątkiem był lakier z Joko (drugi z lewej), który bardzo dobrze utrzymywał sie na panokciach nawet bez top
  • Ives Rocher - Perfumy Moment de ? Ulubiony zapach mojej mamy, bardzo dobrze utrzymuje się na skórze
  • Avon Big & False Lasches- Tusz do rzęs: Jak dla mnie ma za duża szczoteczkę i niemożliwością było żebym się porządnie nie upaćkała przy malowaniu.
  • Joko Express Yourself- Tusz do rzęs: Idealny tusz na co dzień. Lekko podkręca rzęsy i je pogrubia
  • Rimmel Super Curler- Tusz do rzęs: Niestety trafiło mi się felerne opakowanie, które zapewne było otwierane ze sto razy. Tusz bardzo szybko wysechł i nie miałam okazji dłużej go używać :(
  • Revlon - Podkład colorstay 180 do cery tłustej/mieszanej z pompką: mój ulubiony podkład, zwłaszcza na całodzienne wyjścia. Nie zapycha skóry, ładnie utrzymuje się na twarzy. Nowa formuła nie ma tak mocnego krycia jak wersja bez pompki, ale to w zupełności mi wystarcza. Sprawdza mi się idealnie, kolejna buteleczka czeka w kolejce.
  • Golden Rose - cień w kredce - świetny produkt, o dobrej pigmentacji i ładnym kolorze. Niestety trafił mi się egzemplarz po przejściach, w związku z czym bardzo się łamał i szybko musiałam się z nim rozstać. Mimo to polecam te cienie, teraz kupiłam w kolorze grafitu.

WAKACYJNE DENKO
Czas pobytu na Słonecznym Brzegu to również czas denkowania miniatur, próbek oraz końcówek produktów. 


  • Lirene odżywczy balsam do opalania SPF30 - lekka formuła o przyjemnym zapachu, krem bardzo szybko się wchłaniał. Nawilżał skórę i chronił przed słońcem. Zdecydowanie kupimy ponownie!
  • Tusz do rzęs Avon Mark - Dobrze pogrubiał i wydłużał rzęsy. Nie sklejał ich nawet przy kilku warstwach. Niestety dość szybko wysechł :(
  • Avon spray łagodzący po opalaniu - świetnie koi opaloną skórę. Idealny do użycia tuż po kąpieli słonecznej.
  • Evree Magic Rose upiększający krem do twarzy 30+ - przyjemny delikatny zapach i nieco cięższa konsystencja. Niestety bardzo ściągał skórę na twarzy. Na pewno go nie kupię
  • Ziaja kuracja ultranawilżająca do stóp z mocznikiem - świetny krem! Jest bardzo wydajny - próbka starczyła na dwa użycia - i dogłębnie nawilżył stopy. Ma zbyt "bogatą" formułę do codziennego stosowania, ale na pewno uratuje bardzo suche stopy.
  • Clarins ujędrniające masło do ciała - przyjemnie nawilżył skórę, ciężko pisać o efektach ujędrniania po dwóch użyciach. Minus za zapach - niezbyt przypadł mi do gustu, przez co raczej go nie kupię.
  • Lactacyd emulsja do higieny intymnej - bardzo wydajny, kremowy produkt. Chętnie po niego sięgamy. Miniaturowa wersja była idealnym rozwiązaniem na wyjazd.
  • Delia Cameleo  keratynowa maska do włosów - wydajna, nie pozbawia włosów objętości. Ułatwia rozczesywanie włosów.
  • Ziaja brązujący krem do twarzy SPF 10 - ma przepiękny, korzenny zapach. Bardzo nawilżył skórę, ciężko po zużyciu próbki opisać efekt brązujący. Niestety okazał się zbyt ciężki dla mieszanej cery. Dla fanek tego zapachu polecam inne produkty z tej serii - np peeling lub balsam do ciała.
  • Farmona pomarańczowy olejek do kąpieli - wydajny o przyjemnym zapachu
Czy znacie te produkty? Czy jest tu jakiś "must have"? 😉
Czekamy na Wasze komentarze!
K&A



piątek, 6 października 2017

Zakupowy Wrzesień

Dzisiaj krótki post podsumowujący nasze zakupy z ostatniego miesiąca 💗



Oprócz kosmetyków pojawiło się kilka rzeczy dekoracyjnych oraz coś na jesienną chandrę 😄




Co sądzicie o naszych zakupach? Czekamy na opinie 😀


środa, 27 września 2017

Buble

Witajcie!
W dzisiejszym poście przedstawiamy Wam produkty, z którymi wiązałyśmy spore nadzieje, a okazały się kompletną klapą 😓



Mozaikowy róż do policzków MUA

Bardzo lubię produkty tej marki. W Internecie znajduje się mnóstwo pozytywnych opinii dotyczących paletek cieni do oczu, ja osobiście mogę polecić szminki - moje serce skradła seria matowych pomadek w płynie Inked - oraz korektor MUA Conceal. Skuszona niską ceną oraz dobrą opinią marki zakupiłam ten produkt. Niestety okazał się kompletnym bublem. Nie miał żadnej pigmentacji. ŻADNEJ. Nie nadawał się ani jako bronzer ani jako róż ani jako rozświetlacz. A może wy znacie jego zastosowanie? Na pewno nie kupię go ponownie.

Top Coat Yves Rocher 
Jest to pierwszy kosmetyk tej marki, który się u mnie nie sprawdził. Ma bardzo wodnistą konsystencję, przez co ciężko mi się go nakładało i nie mogłam kontrolować ilości produktu jaki nakładam na paznokieć. Miałam również wrażenie, że lakier schodził mi z paznokci w bardzo szybkim tempie.


Odżywka do włosów
Odżywka ma dość wodnistą konsystencję, przez co z jednej strony jest bardzo mało wydajna. Ponadto żeby włosy stały się gładkie i dobrze się rozczesywały musiałam nałożyć na włosy bardzo dużą ilość produktu, co powodowało, że włosy u nasady były oklapnięte i szybciej się przetłuszczały, natomiast na końcach przeraźliwie się puszyły (z czym do tej pory nie miałam żadnych problemów). Miałam co do niej duże oczekiwania, bo lubię tę markę, ale na pewno już jej ne kupię.





Eyeliner Quick Eye Diadem
Byłam bardzo zadowolona z podkładu tej polskiej marki, dlatego zdecydowałam się na zakup eyelinera. Spodobało mi się także ładne opakowanie i bardzo precyzyjny pędzelek. Niestety jest bardzo nietrwały i pędzelek bardzo szybko uległ zniekształceniu. Mimo iż nie kosztował dużo (a zakupiłam go dodatkowo na promocji) to jest mi szkoda, bo spodziewałam się lepszego efektu. Nie zużyłam go dużo, a niestety musiałam go wyrzucić, bo nie dało się już nim malować.

Dwustronny pędzel do brwi ze szczoteczką Golden Rose

Pędzelek do ust Golden Rose
Szminki - TAK! Lakiery do paznokci - TAK! Pędzle - NIE! Zupełnie się nie sprawdził. Bardzo szybko stracił kształt, był zbyt miękki do malowania ust. Na pewno nie kupię ponownie.




Szampon do włosów przetłuszczających się Bania Agafii
Jestem zakochana w produktach tej rosyjskiej marki. W poszukiwaniach idealnego szamponu, który przedłuży świeżość moich włosów skusiłam się na ten produkt. Niestety zupełnie się nie sprawdził. Był bardzo gęsty, nie pomogło mu nawet rozcieńczenie wodą. Miałam wrażenie, że jeszcze bardziej przetłuszcza mi włosy. Nie nadał się nawet do mycia pędzli 😵

Antyperspirant w kulce Nivea Invisible Fresh - wedle zapewnień ma utrzymywać świeżość do 48 godzin. Niestety już po dwóch godzinach czułam jakbym w ogóle antyperspirantu nie użyła, miałam nawet wrażenie, że wręcz ten kosmetyk potęgował pocenie u mnie. Inne antyperspiranty od Nivea u mnie się bardzo dobrze sprawdzają, ale ten w moim przypadku to totalny niewypał

Peelingująca pomadka do ust MUA
Hmm... Znowu pojawia się tu produkt MUA. Jak już wcześniej wspomniałam uwielbiam pomadki tej marki, stąd pomysł na zakup pielęgnacyjnej pomadki, która w moim mniemaniu miała zadbać o usta, które są często wystawione na działanie matowych pomadek. Niestety jest to totalny bubel. Mimo złuszczających drobinek, nie peelingował ust a tworzył nieprzyjemną, suchą skorupę, którą było ciężko usunąć. Ogromny niewypał, zupełnie mi się nie sprawdził.

Napiszcie w komentarzach czy miałyście podobne doświadczenia z tymi produktami. A może wręcz przeciwnie - są Waszymi ulubieńcami?
Czekamy na opinie!
A & K

sobota, 23 września 2017

Denko 7

Witajcie!
Jeśli jesteście ciekawe jakie produkty zużyłyśmy w ostatnich dniach i które się sprawdziły, a które nie - to czytajcie posta do końca 😗


  • Mleczna odżywka do włosów Nivea - uwielbiam delikatny zapach kremu Nivea, który również jest zapachem tej odżywki. Dodatkowo bardzo przyjemnie nawilżała włosy. Po jej użyciu były bardzo miękkie i jedwabiście gładkie. Minus za małe opakowanie - przy moich długich włosach starczyła na zaledwie kilka użyć. Gdy pojawi się w większej objętości - a może już jest? - to chętnie znowu ją kupię.
  • Ecodenta - czarna pasta do zębów - świetnie oczyszczała zęby z zanieczyszczeń. Lekko wybieliła zęby, zostawiała świeży efekt w jamie ustnej. Jest świetną alternatywą dla miętowych past wybielających. Kosztuje ok. 20 złotych za tubkę, ale jest naprawdę warta swojej ceny.
  • AA Antyperspirant 8w1- dobry, nie podrażniał, miał delikatny przyjemny zapach, ale nie jest długotrwały, dlatego chyba do niego nie wrócę
  • Tołpa - ujędrniająca maska przeciwzmarszczkowa - zbyt ciężka dla mojej skóry oddałam ją mamie
  • Bielenda serum różane - to mój zdecydowany ulubieniec z tej serii. Serum świetnie nawilżało i odżywiało skórę powodując, że skora była promienista i wypoczęta. Na pewno do niego wrócę
  • Loreal skondensowane serum udoskonalające - pojawiło się już w ulubieńcach. To druga moja buteleczka. Szukałam innego zamiennika, ale ciężko znaleźć mi coś o podobnych właściwościach. Dlatego chętnie do niego powrócę. Pozostawiał cerę nawilżoną, ujędrnioną - świetnie nadawał się pod makijaż cery mieszanej. 
  • Tołpa matujący żel-peeling do twarzy - pozostawiał lekko zmatowioną, ale nie ściągniętą cerę. Delikatnie ją oczyszczał, miał niewielkie granulki peelingujące. Na pewno do niego wrócę.
  • Zidan różany olejek do skórek z witaminą B5 - bardzo wygodna formuła olejku w wykręcanym pędzelku. Pozwolił nawilżać i zadbać o suche skórki przy manicure hybrydowym. Bardzo wydajny produkt w niskiej cenie (ok.4 złote).
  • Avon Anew podwójny krem pod oczy - mam co do niego mieszane uczucia. Składał się z dwóch części - pod oczy i na powiekę. I o ile część pod oczy była bardzo dobra, świetnie odżywiała okolicę od oczami to część na powiek z czasem zaczęła mnie piec i przestałam jej używać. Opakowanie jest mało ekonomiczne - część z kremem po oczy zużywa się znacznie szybciej. Pewnie do niego nie wrócę

Oraz wykorzystane przez nas w ciągu ostatnich dni próbki i maseczki:
  • L'biotica zmiękczające plastry na pięty - dobrze odżywiają i nawilżają skórę pięt. Efekt był widoczny  utrzymywał się dłuższy czas. Na pewno do nich wrócimy
  • Cethua - oczyszczące plastry na nos i czoło - świetne plastry, które naprawdę dobrze oczyszczają pory. Plus za plaster na czoło, nigdy wcześniej takiego nie widziałam. Na pewno będę je kupować.
  • Evree HomeSpa - lewendowy peeling + regenerująca maseczka do stóp - świetny dwufazowy zabieg dla stóp. Pozostawia stopy bez suchej skóry, są miękkie i nawilżone.
  • Multibiomask -  odmładzająca maska hydrożelowa pod oczy - świetny produkt, bardzo dobrze nawilżył i odżywił skórę pod oczami. Efekt był widoczny. Na pewno będę d niej wracać
  • AA Beauty Bar - maska odżywcza - rzeczywiście bardzo nawilżająca - okazała się zbyt ciężka dla mieszanej cery. Na pewno sprawdzi się dla posiadaczek suchej skóry.
  • Herbal Care - aloesowa maseczka do twarzy - maseczka do pozostawienia do wchłonięcia. Stosuje ją na noc, bardzo dobrze nawilża i koi skórę.
  • Dax Cosmetics - głęboko nawilżająca maseczka do twarzy - zbyt ciężka dla mieszanej/tłustej cery.
  • Evree - balsam do ciała Max Repair - mocno nawilżający balsam do ciała, szybko się wchłaniał. Bardzo przyjemnie nawilżył i odżywił skórę.
W tym temacie to już wszystko - znacie któreś ze zdenkowanych przez nas kosmetyków, jak się u Was sprawdziły??
Pozdrawiamy K&A

czwartek, 21 września 2017

Recenzja Maseczka Rice Bubble

Pierwsza blogowa recenzja dotyczy kosmetyku, który bardzo lubię - maseczki w płachcie. Na pierwszy ogień idzie Rice Bubble Cleansing Mask od SKIN 79

Producent obiecuje:
  • zapewnienie efektu masażu
  • zwężenie porów
  • zwalczanie przebarwień
  • działanie przeciwstarzeniowe
Nie ukrywam, że z jednej strony miałam pewne obawy związane z jej stosowaniem jak i spore oczekiwania.
Obawy zostały rozwiane, a oczekiwania spełnione
Zgodnie z obietnicami producenta po nałożeniu pachty na twarz pojawia się przyjemny efekt mrowienia, który działa niezwykle relaksująco. Maseczka dość mocno w międzyczasie puchnie, ale cały czas dobrze trzyma się twarzy.
Po ściągnięciu:
  •  skóra jest przyjemnie gładka, 
  • pory wyraźnie zwężone, 
  • cera wygląda na wypoczętą
Poniżej zdjęcia poziomu napuchnięcia maseczki:

I dla porównania zdjęcie zrobione po nałożeniu maseczki bąblującej z Biedronki

Różnica jest wyraźna
Maseczkę bardzo polubiłam i już znalazła się w mojej pielęgnacji. Jeśli chcecie spróbować czegoś innego w pielęgnacji twarzy to serdecznie polecam

poniedziałek, 4 września 2017

Zakupowy sierpień

Kolejne podsumowanie naszych kosmetycznych zakupów. W sierpniu poszalałyśmy trochę z kolorówką, ale jednocześnie uzupełniłyśmy zapasy maseczek w płachcie, które bardzo lubimy


Kilka kosmetyków z tych zdjęć już stało się naszymi ulubieńcami, co bardzo nas cieszy, bo przecież żadna z Nas nie lubi kosmetycznych rozczarować. A jak Wasze kosmetyczne zakupy - znalazłyście coś ciekawego, a może macie któreś z naszych nowości?
Pozdrawiam KK

poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Denko 6

Witajcie kochani!
Przed Wami szósta już odsłona denka - nadal "rozprawiamy" się z zapasami kosmetyków, aby zrobić miejsce na nowe zakupy 😉




  • Żel pod prysznic - Grejfrut i Imbir - Verona Laboratories - bardzo przyjemny zapach, idealny na lato. Dosyć gęsta konsystencja, dzięki czemu jest bardzo wydajny. Gdy uda nam się na niego znowu trafić, w następne wakacje zapewne zagości w naszej łazience.
  • Pianka myjąca do twarzy Avon Solutions - jest to stara wersja popularnej pianki oczyszczającej z Avonu, dostępny w nowej odsłonie, lecz nie w każdym katalogu. Bardzo delikatnie oczyszczała twarz, nie ściągała jej. Niestety musiałam ją wyrzucić, gdyż straciła termin ważności. Na pewno kupię ponownie.
  • Bielenda Professional - głęboko nawilżający płyn do demakijażu oczu i ust - ciekawa formuła produktu z pompką. Trzeba było używać go dosyć ostrożnie, żeby nie zrobić "rozprysku", ale sam produkt oceniamy na duży plus. Dwufazowa formuła świetnie zmywała makijaż. Mimo to nie przekonała nas do końca opcja pompki. Trudno powiedzieć czy kupimy ponownie.
  • Szampon koloryzujący Palette Kasztan - ładny kolor, długo utrzymujący się na włosach, zakrywał siwe włosy - za jakiś czas pewnie wrócę do tych szamponów
  • Płyn stomatologiczny Ziaja Sensitive - pozostawiał uczucie świeżości, bardzo delikatny dla jamy ustnej. Chętnie do niego wracamy.
  • Krem normalizujący Herbal Care do cery tłustej i mieszanej - zielona herbata - meh... Miał bardzo dziwną konsystencję. Coś jak gęsta śmietanka, pod wpływem ciepła wtapiał się w skórę. Mimo tej formuły był bardzo lekki na twarzy, mi jednak nie podszedł do gustu - ani działaniem ani zapachem. Raczej do niego nie wrócę.
  • Krem nawilżający Bielenda Argan i Makadamia - krem o bardziej treściwej formule, dobrze nawilżał skórę i jej nie podrażniał.
  • Żel do higieny intymnej Fitomed - mydlnica lekarska - bardzo dobry, naturalny produkt. Miał przyjemny zapach i dbał o delikatną skórę okolic intymnych. Bardzo gęsty, przez co również był niesamowicie wydajny. 

A teraz czas na przedstawienie Wam używanych przez nas w ostatnim czasie maseczek:


  • Ostatnio często korzystamy z maseczek marki Bioaqua, które zamawiamy za pośrednictwem Aliexpress. Na zdjęciu miodowa, różana, aloesowa i nawilżająca w płachcie. Każda z nich świetnie nawilża skórę, pozostawia ją przyjemnie lepką i odżywioną. Mamy już jednego, sprawdzonego dostawcę. Mimo, że czas oczekiwania jest dosyć długi - warto spróbować, zwłaszcza, że kurs dolara nieco spadł w ostatnich dniach :)
  • Efektima - żelowe płatki pod oczy - bardzo je lubię, dają przyjemne uczucie ochłodzenia i ładnie nawilżają okolice oczu. Efekty u mnie naprawdę są widoczne, dlatego cały czas do nich wracam.
  • Bielenda Duo - oczyszczająca i nawilżająca maseczka z ogórkiem i limonką - w moim odczuciu bardzo dobrze najpierw oczyściła skórę i potem ją nawilżyła, żaden z etapów skóry nie podrażnił
  • Ziaja antyoksydacja - jagody acai - dobra maseczka, nie podrażniła skóry.
  • Skin 79 - Rice Bubble Cleaning Mask -maseczka jest dla mnie hitem - recenzja pojawi się na blogu.
Zdenkowane produkty okazały się w większości dobrymi produktami, do wielu na pewno z czasem powrócimy. Miałyście do czynienia z tym kosmetykami? 
Pozdrawiamy A&K

piątek, 25 sierpnia 2017

Zakupy z promocji -49% w Rossmanie

Dzisiaj szybki post dotyczący trwającej jeszcze promocji w drogeriach Rossmann.
Dotyczy ona zakupu minimum dwóch produktów z kategorii pielęgnacji włosów, twarzy, ust lub paznokci z rabatem klubowym -49%. Na każde kolejne kosmetyki naliczana jest zniżka -40%.


Złożyłam zamówienie online przez aplikację Klub Rossmann, która daje możliwość darmowego odbioru produktów w wybranej przez siebie lokalizacji. Sam proces zamawiania jest bardzo prosty. Wystarczy dodać kosmetyki do koszyka, następnie wybrać formę płatności oraz miejsce odbioru zamówienia. Po opłaceniu kosztów otrzymałam maila z potwierdzeniem złożenia zamówienia, a po około godzinie sms-a, że przesyłka jest gotowa do odbioru.

Ponieważ zapasy kosmetyczne są już dosyć duże, zdecydowałam się na moje ulubione kosmetyki do pielęgnacji włosów - odżywki marki Aussie. Po raz pierwszy miałam z nimi styczność podczas projektu z platformą trnd, zostały ze mną na dłużej. Bardzo je cenię za ich przyjemny zapach oraz to, że włosy są dzięki niej miękkie i odpowiednio nawilżone. Wybrałam wersję nabłyszczającą oraz odżywczą.
Ich regularna cena to ok.21-22 złotych, tutaj wyszły za nieco ponad 10, więc nie mogłam przejść obok nich obojętnie 😁

Kolejne produkty to dla mnie zupełne nowości z kategorii pielęgnacji twarzy. Jest to oczyszczający, dwuetapowy zabieg oczyszczający marki Yoskine. Składa się z peelingu oraz czarnej maski. Cena regularna to 6 złotych.
Drugim produktem jest głęboko nawilżająca maseczka w płachcie Hada Labo.
Obydwie znajdowały się w kategorii maseczek medium.
Za całe zamówienie zapłaciłam niecałe 31 złotych.


Czy znacie te produkty? Czy warto sięgnąć po nie ponownie?
Czekamy na Wasze opinie 💕

niedziela, 13 sierpnia 2017

Denko 5

Kolejne podejście do zużytych kosmetyków. Znalazły się tutaj zarówno perełki jak i niestety buble.
Zapraszam na krótkie podsumowanie kosmetycznych denek:)
 1. Lakier do włosów Wellaflex - jakiegoś szału nie zrobił, mało wydajny i słabo utrzymywał włosy
2. Suchy szampon Jantar z wyciągiem z bursztynu - produkt dobry, nadmiernie nie bielił włosów, przyzwoicie odświeżał
3. Odżywka do włosów w piance Pantene - niewydajna, trzeba było nałożyć sporą ilość na włosy, aby zrobiły się miękkie i łatwo się rozczesywały, to jednak powodowało znaczne obciążenie włosów
4. Suchy szampon Isana dla włosów brązowych - jedyny plus za to, że nie bielił włosów. Brzxydko sklejał włosy i słabo je odświeżał
5. Szampon tonizujący na bazie korzenia z mydlnicy lekarskiej do włosów przetłuszczających się Bania Agafi - dobrze oczyszczał, nie przeciążał włosów
6. Eliksir do kąpieli PlanetSpa Caribbean Escape - bardzo ładny zapach, wydajny, nie przesuszał skóry
7. Peeling myjący Farmona żurawina i cytryna - piękny zapach, dobry zdzierak, wydajny, nie podrażniał skóry
8. perfumy Moment de Bonheur L'eu Yves Rocher - przyjemny, świeży zapach, długo utrzymujący się na skórze
9. Tusz do rzęs Big&False Lasches Avon - na początku trudno mi było opanować dużą szczoteczkę, ale kiedy tusz troszkę podsechł to ładnie pogrubiał i podkreślał rzęsy, nie osypywał się
10. Tusz do rzęs Joko Express Yourself - ładnie podkręcał i podkreślał rzęszy
11. Tusz do rzęs Rimmel Super Curler - fajna szczoteczka, jednak tusz bardzo szybko wysechł
12. Cień do powiek w kredce Golden Rose nr 54
13. Podkład Revlon Colorstay nr 180 - dobrze kryje, długo utrzymuje się na twarzy nie tworząc efektu maski
14. Lakiery do paznokci Safari, Joko, Essence 150 oraz 128 Dor - ze względu na przeterminowanie trzeba je wyrzucić, choć kolory dalej mi się podobają

Podsumowując w tym denku zebrało się sporo średniaków, do których najpewniej nie wrócę. A Wy używałyście któregoś z tych kosmetyków - jakie są Wasze wrażenia??
Pozdrawiam KK

poniedziałek, 31 lipca 2017

Zakupowy Lipiec

W lipcu miało być rozważniej jednak trochę się tych kosmetycznych zakupów uzbierało. Poniżej przegląd naszych zdobyczy:)





Myślę, że nie ma sensu obiecywać, że sierpień będzie pod względem zakupów bardziej oszczędny ;))
Ale przynajmniej będziemy miały co testować. Znacie któreś z tych kosmetyków?
Pozdrawiam KK





sobota, 8 lipca 2017

Denko 4

Witajcie kochani!

W związku z tym, że niedawno skończył się czerwiec – jak ten czas szybko leci! - czas na podsumowanie projektu denko z ostatniego miesiąca.
Sporo się tego nazbierało, gdyż nadal robimy miejsce na nowe kosmetyki i chcemy pozbyć się jak największej części naszych zapasów.
Jesteście gotowi? Zapraszamy!



1. Bania Agafii maska do włosów jajeczna - plusem jest to, że bardzo dobrze się rozczesywało po niej włosy, ale niestety bardzo je obciążała. Szału nie było, więc nie kupimy ponownie.
2. Farmona Tutti Frutti cukrowy peeling do ciała brzoskwinia i mango - jak wiecie z poprzednich postów, pojawił się w naszych ulubieńcach. Ma piękny zapach, dobrze ściera martwy naskórek, nie podrażnia skóry. Na pewno kupimy ponownie i nie tylko tę wersję zapachową.
3. Nacomi maska oczyszczająca zielona glinka – bardzo fajna, naturalna maseczka. Zostawiała przyjemnie matową, lecz nie przesuszoną skórę. Lekko oczyszczała. Niestety nie przekonała mnie jej forma, tzn. wiem, że nie polubiłam się z maseczkami do rozrabiania, co sprawia, że raczej nie kupię jej ponownie.
4. Yves Rocher Sebo Vegetal żel-krem do cery tłustej – cudowny zapach, przyjemna konsystencja. Świetny pod makijaż. Na pewno do niego wrócę.
5. Avon maska do stóp 3w1 - bez szału, stopy nie były specjalnie gładkie ani nawilżone. Raczej nie kupimy ponownie.
6. Babydream krem pielęgnacyjny – idealny na łagodzenie stanów zapalnych skóry – przy otarciach czy po depilacji. Bezzapachowa formuła, dość szybko się wchłania. Zawsze mam go w pogotowiu.
7. Ziaja kremowe mydło do rąk herbata z cynamonem – przyjemny zapach, wydajne. Na pewno do niego wrócimy bliżej jesiennej słoty.


1. Batiste floral suchy szampon do włosów niezastąpiony w awaryjnych sytuacjach. Jego jedynym minusem jest to, że zbyt bieli włosy, przez co trzeba uważać przy aplikacji by nie zrobić na głowie białych plam.
2. Ziaja kremowe mydło z kaszmirem przyjemna, kremowa konsystencja o lekkim zapachu. Idealny do wieczornego prysznica lub kąpieli.
3. Bania Agafii ziołowy płyn do kąpieli z mydlnicą lekarską - cudowny, ziołowo-żywiczny zapach, idealny do relaksujących, wieczornych kąpieli. Bardzo wydajny, skóra była miękka i delikatna. Kolejne opakowanie czeka na wannie.
4. Marion olejek do demakijażu twarzy i oczu - robił co miał robić, czyli dobrze zmywał nawet mocny makijaż oka. 
5. Tusz do rzęs Rimmel Volume Colorist - rewelacja! Nie zostawiał grudek, nie osypywał się i świetnie rozdzielał rzęsy. Na pewno kupimy ponownie!
6. Tusz do rzęs Avon Super Extend Winged Out - dobrze rozczesywał rzęsy, nie osypywał się. Dość szybko zaczął brzydko pachnieć i wysechł - być może trafił się wybrakowany egzemplarz.
7. Golden Rose eyeliner intensive black niestety okazał się bublem – bardzo szybko wysechł i kreska nie była intensywnie czarna. Tak jak uwielbiam produkty GR, tak to niestety nie była miłość od pierwszego wejrzenia.
8. Catrice korektor liquid camouflage light beige 020 świetny korektor, zakrywa cienie pod oczami i niedoskonałości. Na pewno kupię ponownie.
9. Oriflame korektor do lakieru w pisaku - przeżył kilka ładnych lat, miał wymienną końcówkę, co jest jego ogromnym plusem. Nie wysechł. Polujemy na niego w kolejnych katalogach Orfilame.


1. Szampon Oriflame Hair Advanced – sprawdził się idealnie przy przetłuszczających się włosach. Jedyny minus to zbyt wysoka cena (kupiony na promocji za 14,99 – cena regularna to około 20 złotych) nieproporcjonalna do pojemności – 250 ml. Szampon był gęsty, nie pienił się. Włosy były jednak miękkie w dotyku, przyjemnie pachnące. Minus za opakowanie, mimo że była to wersja z pompką, nie dawała zbyt dużej ilości produktu. Raczej nie kupię ponownie.
2. Herbal Care olejkowy płyn do demakijażu oczu kwiat migdałowca – świetnie zmywał makijaż, nie podrażniał oczu, olejkowa formuła nawilżała delikatną skórę pod oczami, bez pozostawiania tłustego filmu. Na pewno kupimy ponownie.
3. Bania Agafii olejek do masażu olej ogórecznika - bardzo gęsty, przez co również bardzo wydajny. Ładny zapach, dobrze odżywiał skórę, nie pozostawiał jej mocno oleistej. Bardzo dobry do masażu bańką chińską.
4. Yves Rocher peelengujący olejek do dłoni z arniką – rewelacyjny peeling do suchych dłoni. Pozwala się pozbyć suchych skórek, pozostawia ręce przyjemne w dotyku, miękkie i nawilżone. Niekoniecznie trzeba przy niej kremować dłonie.
5. Schwarzkopf Gliss Kur odżywka do włosów Fiber Therapy – włosy były bardzo przyjemne w dotyku i nawilżone, jednak przy długich włosach odżywka bardzo szybko się skończyła. Gdy będzie na promocji, być może po nią sięgnę ponownie.
6. Catrice all matt plus 010 light beige - na początku ładnie utrzymywał się na twarzy, nie "ciastkował się". Jednak pod koniec opakowania po prostu znikał z twarzy mimo tego, że nie zmieniłam żadnego kroku pielęgnacji. 
7. Yves Rocher woda toaletowa konwalia - zdecydowanie mój ulubieniec. Piękny, niechemiczny zapach konwalii, nie duszący. Świetnie utrzymywał się na skórze. Na pewno kupię ponownie i to nie raz!
8. Golden Rose Matt Crayon (chyba nr 10 ) - moja ukochana szminka, lekki brudny róż. Uwielbiam, często do niej wracam. Kolejne opakowanie już czeka.


Czy znalazłyście tu swoich ulubieńców? A może przeczytałyście pomocną opinię?
Życzymy udanego, nowego tygodnia!
K & A 💕



wtorek, 4 lipca 2017

Ulubieńcy czerwca 2017

Oto top 6 kosmetyków, które bardzo polubiłam i regularnie używałam w czerwcu:


1. Ałun w spray'u - idealny na podrażnioną skórę
2. Spray przyspieszający suszenie i układanie włosów Taft - kupiłam na próbę, nie wierząc w jego właściwości. Po zastosowaniu uwierzyłam i jest moim ulubieńcem
3. Mgiełka utrwalająca makijaż Avon Mark - spełnia swoje zadanie, nie szczypie w oczy, nie ściąga skóry
4. Krem z filtrem SPF 30 Iwostin - lekko tłusty, ale nie kłóci się z makijażem
5. Peeling do ust Sylveco - świetnie spełnia swoje zadanie, nie podrażnia skóry
6. Żel aloesowy Holika Holika - świetnie się sprawdza na wielu płaszczyznach. Ja używam jako maseczka do twarzy, krem na skórę podrażnioną słońcem oraz po ugryzieniach komarów.

To moja ulubiona szóstka ostatniego miesiąca, a jakie są Wasze ulubione kosmetyki??

niedziela, 2 lipca 2017

Zakupowy czerwiec

Jak widać w czerwcu troszkę poszalałyśmy z zakupami. Ale jak tu się oprzeć różnym ciekawym ofertom:)) Lipiec będzie chyba już bardziej rozważny



A jak z Waszymi zakupami, dajecie się ponieść emocjom?

wtorek, 20 czerwca 2017

Denko 3

Kolejne zużycia z ostatnich tygodni


1 i 2 Lakier do włosów Taft - tu nie trzeba dużo pisać, bo to nasi ulubieńcy. Świetnie utrzymują moje niechętne do współpracy włosy, jednocześnie nie tworząc skorupy
3. Lakier do włosów Wellaflex - słabo utrwala włosy, muszę nałożyć naprawdę dużo produktu, aby włosy utrzymywały się. W konsekwencji włosy szybko mi się przetłuszczają, a lakier jest niewydajny.
4. Avon - odżywka termoochronna do włosów w sprayu - przyjemny zapach, wydajna. Ciężko mi ocenić czy rzeczywiście chroni włosy przed wysoką temperaturą, bo używałam jej bardzo nieregularnie.
5. Ziaja Żel micelarny do twarzy Mięta i Ogórek - używałam głównie do demakijażu, lecz bardzo rozwadniał podkład nie zmywając go. Czasem używałam rano do oczyszczenia twarzy - skóra była miękka i lekko zmatowiona, ale bez specjalnych efektów. Raczej nie kupię ponownie.
6. Planet Spa Avon - krem do rąk - świetny! Idealna wielkość do zużycia, gdyż zapachy kremów i balsamów szybko mi się nudzą oraz idealny wymiar do torebki. Przyjemny zapach, lecz nieco cięższy, raczej na jesień/wczesną wiosnę. Krem gęsty i treściwy, lecz szybko się wchłaniał.
7. Tusz do rzęs Scandaleyes - świetna szczoteczka silikonowa, zaprojektowana w taki sposób aby dokładnie wytuszować krótsze rzęsy w kącikach oczu. Niestety tusz chyba dosyć długo leżał w drogeryjnej szafie bo zaczął nieprzyjemnie pachnieć w kilka tygodni po otwarciu, a niedługo potem wysechł.

8. Bania Agafi maska antycelulitowa do ciała - o błotnistej formule, bardzo przyjemny zapach. Dosyć mała pojemność jak do używania na brzuch czy uda, więc ciężko dostrzec efekty, ale po użyciu skóra była bardzo miękka i jędrna.
9. Bania Agafi peelnig do stóp - drobnoziarnisty peeling o ziołowym zapachu. Wspiera usuwanie nagniotków i zrogowaceń skóry. Pozostawia stopy miękkie i gładkie. Kupię na pewno, jest to już kolejne opakowanie.
10. Mydło Yope o zapachu wanilii - nie przesusza dłoni, jest bardzo wydajne, zapach nie jest mdły ani duszący
11. Woda różana Bielenda - mój ulubieniec. Nie podrażnia skóry twarzy, nie powoduje ściągnięcia skóry. Ma delikatny, ale nie przytłaczający zapach. Na pewno do niej wrócę.
12. Próbka perfum - zapach jest kwestią gustu, dosyć dobrze utrzymywał się na skórze przez cały dzień, jednak taka forma próbki jest kiepska - perfumy wylały się szybko nie tam gdzie trzeba - na dłonie i szafkę ;-)
13. Maseczka Oriflame kojąca - przyjemnie nawilża i koi wrażliwą skórę. Dopasowała się również do potrzeb cery tłustej i wygładziła i nawilżyła lekko skórę po silnych zabiegach oczyszczających.
14. Dezodorant w kulce Nivea Fresh control - jak dla mnie BUBEL, na opakowaniu obiecano świeżość do 48 godzin, a dezodorant nie utrzymywał świeżości skóry nawet przez dwie godziny
15 Bioaqua zabieg na nos - trzy etapy pielęgnacji, płatek przygotowujący do zabiegu, plasterek właściwy oraz etap trzeci kojący. Zamówione z Aliexpress, lecz sprawdzony dostawca. Chyba najlepsze plastry na wągry, jakich kiedykolwiek używałam.

Używałyście któregoś z tych kosmetyków, jak się Wam sprawdziły?



Natu Care - z troską, naturalnie

  Nasze ciało z powodu przemian w życiu bardzo szybko się zmienia. Dlatego konieczne jest, by nadążać za tempem zmian i dbać o potrzeby swoj...