środa, 5 czerwca 2019

Ulubieńcy maja

Mamy już pierwsze dni czerwca, a to oznacza że czas na ulubieńców maja. W minionym miesiącu nastąpił remis pomiędzy pielęgnacją a kosmetykami do makijażu.


  • Golden Rose BROW Color maskara do brwi - ma fajny chłodno - brązowy kolor, precyzyjną malutką szczoteczkę, którą łatwo można przeczesać i brwi. 
  • My Secret Loose transparetn powder - drobno zmielony puder idealnie utrwalał korektor pod oczami, bardzo dobrze współpracował z różnymi korektorami, nie ważąc się i nie zbierając w zmarszczkach. W maju skończyłam to opakowanie i kupiłam następne jednak mam wrażenie, że formuła jest już nieco inna i już tak dobrze się nie sprawdza
  • Avon True olejek do ust - bardzo dobrze nawilża usta i zmiękcza suche skórki. Niezastąpiony po stosowaniu matowych pomadek
  • Vipera róż do policzków nr 31 - odcień w rzeczywistości jest bardziej zgaszony, ma dobrą pigmentację i ładnie utrzymuje się na policzkach, a moja skóra ma tendencję do "zjadania" tego typu kosmetyków
  • Bell Sweet Love Highlighter - rozświetlacz ma w sobie trzy tony kolorystyczne, dzięki którym można uzyskać różną jego intensywność. Połączone razem również bardzo dobrze się prezentują
  • Wash&Go szampon dodający objętości - to moje odkrycie, szampon rzeczywiście dodawał włosom objętości i świeżości. Często tego typu kosmetyki nie sprawdzają się na przetłuszczających się włosach - ten świetnie sobie i z tym radził.
  • Yves Rocher dezodorant w kulce Zielona herbata - ma delikatny świeży zapach, nie podrażnia. Nie ma co prawda bardzo mocnego działania, ale odświeża, nie zostawia plam na ubraniach i nie ma w składzie aluminium
  • Yves Rocher płyn micelarny z wyciągiem z 3 herbat - nie stosowałam do do zmywania makijażu, ale jako tonik i w tej roli sprawdził się bardzo dobrze, nie podrażniał skóry, odświeżał i koił. Miał delikatny zapach.
  • Clinique pep-start - na początku nie polubiłam się z tym kremem kiedy stosowałam go na dzień, jednak gdy zaczęłam stosować go na noc stał się moim ulubieńcem - bardzo dobrze nawilżał, odżywiał i koił skórę. Twarz rano wyglądała świeżo i promiennie.
A jakie są Wasze opinie na temat tych kosmetyków?
Czekamy na komentarze 💕
K&A

4 komentarze:

  1. Niestety nie znam żadnego produktu 🙁

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam żadnego produktu maskara z Golden Rose brzmi bardzo fajnie- lubię takie kolory.

    OdpowiedzUsuń
  3. Żadnego z tych produktów nie miałam, ale coraz bardziej przekonuję się do kolorówki Bell :)

    OdpowiedzUsuń

Natu Care - z troską, naturalnie

  Nasze ciało z powodu przemian w życiu bardzo szybko się zmienia. Dlatego konieczne jest, by nadążać za tempem zmian i dbać o potrzeby swoj...