poniedziałek, 29 stycznia 2018

Ulubieńcy stycznia

Witajcie w pierwszych ulubieńcach w nowy roku. Czy tylko mnie tak szybko minął ten miesiąc? Dlatego dziś w telegraficznym skrócie opowiem, co sprawdziło się u mnie w tym miesiącu.


1. Trio do konturowania Makeup Revolution - używam głownie ciemniejszej strony, ładnie się nakłada i nie tworzy plam
2. Matowa pomadka w płynie K lips w kolorze 3- bardzo ładny odcień, taki nudziak wpadający w brąz
3. Golden Rose Matte Lipstick Crayon w kolorze 08 - piękny kolor brudnego różu
4. Buna Odżywcza maseczka relaksująca - maseczkę pozostawia się na skórze na noc, co jest jej olbrzymim plusem. Nie podrażnia skóry i czyni ją gładką i elastyczną
5. Delikatne serum do twarzy Olives - serum przywiezione z wakacji w Bułgarii. Ma lekko wodnistą konsystencję, przez co jest wydajne. Gdy moja skóra jest mniej wymagająca stosuje tylko to serum. Kiedy ma większe potrzeby do serum dokładam jeszcze krem
6. Taft Spray przyspieszający suszenie i ułatwiający układanie włosów - byłam sceptycznie nastawiona do tego typu kosmetyków. W okresie zimowym ja strasznie nie lubię suszyć włosów, bo zajmuje mi to strasznie dużo czasu. Spray rzeczywiście przyspiesza suszenie włosów i powoduje, że są bardziej sprężyste i podatne na układanie
7. Pomadka peelingująca Sylveco - wszystkim na pewno dobrze znana. Przy stosowaniu pomadek matowych nieodzowna w mojej kosmetyczce
8. Olejek do kąpieli Rituals - okres grzewczy skutkuje u mnie bardzo przesuszoną skórą ciała. Olejek już w czasie kąpieli nawilża moją skórę i ma piękny, subtelny zapach, który utrzymuje się na skórze.

Oto kosmetyki, po które w sumie najczęściej sięgałam minionego miesiąca. Może sprawdziły się także u Was? Pozdrawiam K


3 komentarze:

Natu Care - z troską, naturalnie

  Nasze ciało z powodu przemian w życiu bardzo szybko się zmienia. Dlatego konieczne jest, by nadążać za tempem zmian i dbać o potrzeby swoj...